Dziennikarz Mariusz Max Kolonko, pracujący swego czasu dla Telewizji Polskiej, znany ze świetnych relacji ze Stanów Zjednoczonych - odpowiada w rozmowie z Onet.pl na pytanie: "Co Amerykanie wiedzą o Smoleńsku?
Poza samą katastrofą, prawie nic. Agencje amerykańskie i światowe informowały o przebiegu śledztwa za ITAR-TASS, a nie PAP, bo śledztwo prowadzili Rosjanie. W efekcie większość Amerykanów nie ma pojęcia, że np. czarne skrzynki i wrak samolotu, stanowiące naszą własność, nie wróciły dotąd do Polski - dwa i pół roku po tragedii i dwa lata po zakończeniu dochodzenia.
Kilka dni po katastrofie w Smoleńsku pisałem w "The Huffington Post", że tragedia będzie wygrana przez Rosję dla celów politycznych i tak się dzieje. Dla Rosji wrak samolotu i tragedia smoleńska stały się środkiem politycznym do destabilizacji sytuacji w Polsce. Dlatego zdjęcia ofiar tragedii w Smoleńsku odnajdują się raptem na portalu na Syberii.
Jak zauważa Kolonko, "skłócona Polska to kraj słaby, a słaba Polska jest w interesie Rosji":
W Moskwie ułożony jest od dawna scenariusz, w którym polski premier jest słaby. Potrzebuje pomocy i tę Moskwa dostarczy, zwracając wrak, czarne skrzynki w stosownym dla nich momencie, a być może nawet występując z jakąś dodatkową formą ekspiacji, która wzmocni, a może i uratuje pozycję premiera.
Taki wdzięczny Rosji polski premier byłby historyczną kopią króla Poniatowskiego i jego serwilistycznej postawy wobec carycy Katarzyny II i ten scenariusz jest typowy dla sposobu rządzenia rosyjskich elit władzy. Nie tylko Ameryka, ale i administracja Obamy nie rozumieją sposobów myślenia Rosji i obciążeń historycznych Polski, to Obama robi, co może, by walczyć o serca i umysły muzułmanów, a nie Polaków, ale to inny temat.
Mariusz Max Kolonko w rozmawie z Piotrem Kozaneckim, Onet.pl, 21 października 2012 r.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142830-max-kolonko-zastanawia-sie-czy-rosja-nie-uratuje-tonacego-szefa-rzadu-taki-wdzieczny-rosji-premier-bylby-kopia-krola-poniatowskiego