Rogalski w RMF FM: Chodzi o sprowokowanie strony polskiej do reakcji, żeby np. następnie zakończyć współpracę

Fot. Raport KBWLLP
Fot. Raport KBWLLP

Mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, zapowiada, że będzie przekonywał swoich mocodawców, by dochodzili odszkodowania od ludzi, którzy publikują drastyczne zdjęcia ze Smoleńska.

Mogę wyrazić kategoryczną opinię, że mamy do czynienia z naruszeniem dóbr osobistych. Chciałbym wyraźnie podkreślić: jeżeli jakikolwiek bloger polski czy też jakikolwiek polski portal internetowy będzie ujawniał tego typu zdjęcia, to z pewnością moi mocodawcy rozważą wystąpienie z pozwem o naruszenie dóbr osobistych oraz o zabezpieczenie i zamknięcie danej strony. (...) Mamy już sygnały już co do tego, że także pojawiają się na stronach internetowych prowadzonych przez polskie podmioty czy polskich blogerów. Więc ta sytuacja jest całkowicie niedopuszczalna

- zaznacza Rogalski w rozmowie z RMF FM.

Mecenas zaznacza, że w jego ocenie ujawnienie zdjęć jest prowokacją, która ma być użyteczna stronie rosyjskiej. W jego ocenie Rosja drażni stronę polską, licząc na ostrą reakcję:

Chodzi o sprowokowanie strony polskiej do określonej reakcji, być może bardzo ostrej po to, żeby np. następnie zakończyć współpracę. A takich sytuacji historycznych już było bardzo wiele, przypomnę chociażby sprawę generała Sikorskiego i Katynia.

Rogalski przyznaje, że nie da się wykluczyć, że już obecne reakcje polskich polityków mogą spowodować zerwanie współpracy Moskwy z Polską.

Trzeba się zgodzić z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim, że jest to oczywiście krok do przodu, jeżeli chodzi o reakcję organów, ponieważ zarówno prokuratur generalny, jak również minister spraw zagranicznych pan Radosław Sikorski, potem i premier Tusk wystąpili i te słowa były bardzo mocne. Ale pamiętajmy, że po pierwsze: one są spóźnione, dlatego, że takich incydentów było zdecydowanie więcej wcześniej, chociażby wrak nie wrócił, czarne skrzynki nie wróciły. Tych incydentów było zdecydowanie więcej, które uprawniały już znacznie wcześniej do tego, żeby zareagować w taki sposób. Po drugie. Ja mam nadzieję także, że nie skończy się tylko wyłącznie na tym, że są wysłane określone pisma. Chociażby Prokurator Generalny polski do swojego odpowiednika, czy jest wzywany ambasador, czy wypowiada się pan premier Donald Tusk, ale za tym pójdą także realne działania i monitorowanie całej tej sytuacji. Przypomnę także, że chociażby pan Martin stwierdził, członek komitetu śledczego, że prokuratora rosyjska podejmuje działania w kierunku zamknięcia stron internetowych. Jak się okazało, chociażby jeden z blogerów twierdzi, że nikt się z nim jeszcze nie kontaktował

- mówi Rogalski.

Zaznacza, że liczy na polskie służby specjalne, które powinny spowodować zamknięcie wszelkich stron publikujących szokujące zdjęcia.

KL

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych