Wstrząsające świadectwo wdowy po śp. gen. Kwiatkowskim. "Władza zdeptała mnie psychicznie. Wszystko oddali Rosjanom, o nic się nie starają. Jakby się czegoś bali"

W programie Jana Pospieszalskiego "Bliżej" w TVP.Info w czwartek ważna dyskusja o bulwersujących zdjęciach ofiar tragedii smoleńskich opublikowanych przez jeden z rosyjskich portali. Do tej rozmowy jeszcze wrócimy, ale wcześniej przytaczamy dwa wstrząsające świadectwa zaprezentowane w programie. Mówią one zresztą więcej niż może słów.

Zgodziła się bowiem, po raz pierwszy, wystąpić przed kamerą wdowa po śp. generale Bronisławie Kwiatkowskim, znamienitym dowódcy Wojska Polskiego, który zginął 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, pani Krystyna Kwiatkowska. Takimi poruszającymi słowami oddała dramat rodzin ofiar smoleńskiej tragedii, haniebnie potraktowanych przez rząd i prokuraturę:

 

Nie będę żyła w takiej niepewności przez lata, idąc na cmentarz, czy jest tam mąż czy nie ma męża. On 41 lat służył, nie miał soboty, nie miał niedziel. Przez ostatnie trzy lata, jak był dowódcą operacyjnym, nigdy nie był w niedzielę w domu. Nigdy.

Będąc generałem, jak się spotykał z szeregowym, zawsze się przywitał z każdym, nie patrząc na oznaczenia. To był człowiek, który szanował wszystkich ludzi, wszystkich.

Wiedziałam, że wykonuje ciężką odpowiedzialną pracę. Miał dom gdzie mógł odpoczywać, by potem mógł realizować swoje sprawy zawodowe, by Polska mogła być dumna z takiego żołnierza.

Wyobraża pan sobie co by było gdyby mojemu mężowi zginęło 96 żołnierzy? Że organizuje przerzut do Iraku i mu ginie 96 żołnierzy?! Co by było? Albo że przychodzi na odprawę i nie siedmiu generałów? Jakie on by konsekwencje poniósł? Ja pewnie bym do końca życia nosiła do więzienia paczki.

Władza bardzo mnie zdeptała psychicznie, nie mogę się pogodzić z tym co się dzieje.

Sądziłam, że po katastrofie podejdą do tego bardzo poważnie, zrobią tak jak mój mąż robił wobec własnych żołnierzy. Byłam przekonana na 100 procent, że oni tak postąpią. Niestety, teraz dopiero widzimy ile było nieprawidłowości, że tam nikt nie był, że oddali to wszystko Rosjanom. O nic się też nie starają, ani o wrak, wszystkie dokumenty, wszystko zostało po stronie rosyjskiej.

Dlaczego jest tyle wątpliwości i dlaczego nie rozmawiają, nie rozwiązują tych problemów? Tylko wszystko zagarniają pod dywan. Tak jakby się czegoś bali, tak to w te chwili wygląda.

Do końca był, do ostatnich swoich dni ze swoimi żołnierzami. Mówił, że jak pójdzie na emeryturę to będzie długo, długo w domu...

Także po raz pierwszy przed kamerą wystąpiła Dorota Skrzypek, wdowa po śp. Sławomirze Skrzypku, prezesie Narodowego Banku Polskiego:

Wciąż spotykam dobrych, porządnych i przyzwoitych ludzi, którzy przeciwstawiają się niegodnym zachowaniom, których oburzyła już publikacja raportu MAK 12 stycznia 2011, kiedy puszczono nagranie krzyku ginących ludzi, których oburzyło upublicznianie drastycznych szczegółów z sekcji zwłok generała Błasika, którzy byli wstrząśnięci tym, ze sfałszowano dokumentację sekcji zwłok wszystkich do tej pory ekshumowanych ciał, że wreszcie opublikowano te wstrząsające zdjęcia.

Ta straszna rzeczywistość w której takie rzeczy mogą się pojawiać narodziła się po 10 kwietnia. Do tego dnia nasza cywilizacja, kultura łacińska której spuściznę zostawili nam nasi przodkowie, do tej pory do takich rzeczy nie dopuszczała. Jedną z podstaw tej kultury był szacunek dla zmarłych, godność ludzkiego ciała także śmierci, była dobra pamięć o zmarłych, w jakimś sensie ich nietykalność. To są ludzie, którzy sami się bronić już nie mogą więc tym bardziej nam żyjących pozostawało chronić ich.

Teraz dopiero ludzie podnoszą głowy, przestają się bać.

 

CAŁY PROGRAM MOŻNA OBEJRZEĆ TU

gim

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.