Po wtorkowych wydarzeniach ze Stadionu Narodowego (bo ciężko nazwać je meczem) policja zatrzymała trzech kibiców: 40-letniego Mariusza W., 41-letniego Adama D. i 37-letniego Mariusza S. Wszyscy trzej w trakcie oczekiwania na decyzję czy mecz Polski z Anglią się odbędzie, wykorzystali nieuwagę służb i wbiegli na murawę Stadionu Narodowego. Tam zażyli kąpieli, przy okazji bawiąc się w berka z ochroną stadionu.
Wesoły nastrój skończył się jednak tuż po kąpieli na Stadionie. Kibice najpierw zostali aresztowani, a dziś doprowadzono ich przed sąd w kajdankach. Za wtargnięcie na murawę w trakcie imprezy masowej grozi im nawet do trzech lat więzienia.
Na Twitterze proces relacjonuje m.in. Michał Majewski z "Wprost". Reporter opublikował zdjęcie, które przedstawia jednego z kibiców doprowadzanych w kajdankach przed sąd:
O sprawę "pływaków" zapytano premiera Tuska, ostro wypowiadającego się wcześniej o kibicach, którzy łamią ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych.
Ich akcja nikomu nie zagrażała. Moim zdaniem nie zasługują na karę. Trzeba dbać o bezpieczeństwo na stadionach, ale to była wyjątkowa sytuacja
- przekonywał premier.
Troska premiera świetnie koresponduje z innymi przypadkami kibiców, m.in. fanów warszawskiej Legii, którzy o szóstej rano byli zakuwani w kajdanki i przewożeni na "dołek" za... zajęcie niewłaściwego miejsca na stadionie - co także jest złamaniem ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
Jak tylko "pływacy" z Narodowego usłyszą wyrok, poinformujemy na naszym portalu. Na razie kibiców w obronę biorą internauci, którzy kpią z całej sytuacji. Na przykład na Facebooku powstała grupa "Uwolnić Bohaterów Basenu Narodowego" do której zapisało się już ponad 50 tys. internautów.
AKTUALIZACJA. Pierwszy z oskarżonych kibiców - "pływaków" otrzymał wyrok w postaci dwuletniego zakazu wstępu na imprezy masowe i konieczności zwrotu kosztów postępowania sądowego. Drugi z nich został całkowicie uniewinniony.
lw, Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142633-plywacy-ze-stadionu-narodowego-przed-sadem-tusk-trzeba-dbac-o-bezpieczenstwo-na-stadionach-ale-to-byla-wyjatkowa-sytuacja