wPolityce.pl: Generał Andrzej Błasik obchodziłby dziś pięćdziesiąte urodziny. Gdy Pan wspomina generała, co przychodzi na myśl?
Generał Anatol Czaban: Trudno to wyrazić jednym słowem czy zdaniem. Był to wspaniały dowódca, świetny pilot i organizator, a także dobry kolega. Nie ukrywam, że znaliśmy się już dużo wcześniej. Pracując w Warszawie, przylatywał do Białej Podlaskiej, żeby wykonywać loty. Wspominając gen. Błasika, nie przypominam sobie żadnego zgrzytu, wszystko co robił jako generał było przygotowane perfekcyjnie. Miałem okazję dość długo współpracować z gen. Błasikiem, kiedy był dowódcą 31 Bazy Lotniczej w Poznaniu, powstawała wtedy infrastruktura dla samolotów F16. To była priorytetowa praca, bardzo wymagająca i absorbująca. Zapamiętam go na zawsze jako człowieka odnoszącego się niezwykle pozytywnie do ludzi, do jednostki, do kraju.
Generał Błasik miał także mocną pozycję w strukturach NATO, często reprezentował polskie lotnictwo i Polskę na międzynarodowych spotkaniach.
Zdecydowanie tak. Wszelkie spotkania, które odbywał, a jedynie w części z nich mogłem uczestniczyć, zawsze można było określić jako bardzo przyjacielskie. Reprezentował nasz kraj zawsze z jak najlepszej strony, nigdy nie miał problemów w komunikacji – świetnie znał język angielski, był ceniony przez zagranicznych dowódców i wojskowych.
Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale gdyby miał Pan wskazać w polskim lotnictwie i polskiej armii postaci o podobnej randze, charyzmie i znaczeniu, to jak wielu by ich Pan wymienił?
Myślę, że byłyby to osoby naprawdę nieliczne. Mógłbym takich ludzi wymienić na palcach jednej, góra dwóch rąk. To naprawdę była wyjątkowa osobowość. Także, a może głównie dzięki niemu wyszliśmy ze struktur i myślenia o lotnictwie i wojsku w perspektywie Układu Warszawskiego, a weszliśmy do NATO. Przede wszystkim warto podkreślić przy tym jego niezwykłą otwartość na wszelkie nowinki techniczne i modernizację. Niezwykle wysoko podniósł poprzeczkę polskiemu lotnictwu. Zresztą on nie tylko potrafił ją podnieść, ale i w mądry sposób wyegzekwować to, czego wymagał.
Przy okazji wspominania gen. Błasika, nie sposób nie przypomnieć ataków na niego już po katastrofie smoleńskiej.
Powiem tak – w żadnym innym kraju byłoby to nie do przyjęcia. Zarówno przez władze, jak i opinię publiczną. Mamy coś takiego w sobie, że musimy oskarżać samych siebie, od razu wskazać winnego. Odczułem to także na sobie, broniąc gen. Błasika w słusznej sprawie. I wie Pan, mam olbrzymią satysfakcję z tego powodu. Jest to dla mnie niezrozumiałe, że musimy robić sobie tak złe rzeczy, a później okazuje się, że to wszystko było nieprawdą… Rzeczywiście, nie ma już wtedy sposobu, by to wszystko wymazać i zapomnieć...
A gdyby miał Pan wskazać główną tezę z życiorysu generała Błasika, która mogłaby stanowić przesłanie dla dzisiejszego lotnictwa i wojska, to co by to było?
Nazwałbym to nowoczesnością; dążeniem do tego, byśmy coś sobą stanowili. Od pięciu lat nie kupiono żadnego nowego sprzętu do sił powietrznych, a właśnie także dzięki gen. Błasikowi wprowadzone były do armii programy rozwojowe, była nadzieja na siedem kolejnych programów, które jednak zostały później odwołane. Jeżeli nie ma technologii, to stanowimy niewiele, jesteśmy mrówkami w tym ogromnym systemie. Powiem tak - testament gen. Błasika dla lotnictwa i wojska, który powinien być realizowany to zerwanie z myśleniem, że możemy pełnić funkcje jedynie zastępcze i pomocnicze. Generał Błasik uważał, że możemy być silnym krajem, z silną pozycją.
Dziękuję za rozmowę.
not. maf
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. W Dęblinie uczczą pamięć gen. Błasika. W środę odsłonięcie tablicy poświęconej tragicznie zmarłemu lotnikowi
CZYTAJ TAKŻE: Gen. Andrzej Błasik skończyłby 50 lat. W sobotę msza św. w intencji generała oraz otwarcie wystawy poświęconej jego pamięci
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/142107-nasz-wywiad-general-anatol-czaban-general-blasik-ciagle-podnosil-poprzeczke-zmienil-myslenie-w-polskim-wojsku