Jarosław Kaczyński odpowiada na apel Redakcji Radia Lwów „Lwowskiej Fali”

Fot. Zofia Wojciechowska
Fot. Zofia Wojciechowska

Jak poinformowała nas red. Zofia Wojciechowska, Jarosław Kaczyński wspomógł akcję ratowania redakcji Radia Lwów.

Prezes PiS osobiście przekazuje najserdeczniejsze słowa wsparcia i zapewnia, że nie zapomni o niej. Prosi, by redakcja trwała i służyła Polskiej Sprawie. Tradycja polskiego głosu w eterze Lwowa sięga czasów przedwojennych. Lwowska Fala i Radio Lwów na którym obecny rząd polski wymusza wstrzymanie emisji, to ten sam program, który nadawał słynne audycje o przygodach Szczepcia i Tońcia. Audycja ta trwale zapisała się w polskiej kulturze masowej, stając się symbolem Lwowa.

List Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do polskiej redakcji w Lwowie powinien stać się początkiem społecznego wsparcia dla „Radia Lwów”. Polacy ze Lwowa chcą słuchać swojego programu a redakcja powinna mieć prawo wypełniać ich wolę – mówiąc do swoich słuchaczy w ojczystym języku. W ten sposób szanując wolność i uznając ich za cześć polskiego narodu.

Polskie Towarzystwo Radiowe, społeczna redakcja „Radio Lwów”,  kwartalnik „Lwowskie Spotkania” i Lwowskie Stowarzyszenie przyjaciół sztuk pięknych alarmuje o niemożności wykonywania swojej działalności. Po dwudziestu latach istnienia redakcja Radio Lwów nadaje swój być może ostatni komunikat w dniu 29 września 2012 roku.

Zofia Wojciechowska

www.radiownet.pl/etery/program-pomost

Magazyn Polonia

www.magazynpolonia.com

Kresowy Serwis Informacyjny

www.ksi.kresy.info.pl

www.kresy.info.pl

www.pokoleniakresowe.pl

Przypominany też dramatyczny apel prezes Radia Lwów red. Teresy Pakosz w Programie Pomost Radia Wnet

 

TU MÓWI RADIO LWÓW DO WSZYSTKICH ROZGŁOŚNI POLSKIEGO RADIA

Zostaliśmy oszukani. Zespół Radia Lwów, jego słuchacze i wszyscy życzliwi nam radiosłuchacze w Macierzy. My nie jesteśmy żadną „Polonią” na wschodzie Europy, jak nazywa nas ekipa Tuska. My jesteśmy rdzennymi Polakami, czy to się komuś podoba, czy też nie, żyjącymi przecież we Lwowie o wielowiekowej polskiej tradycji. Nie będziemy nadawać audycji w języku ukraińskim, jak się to podoba Panu senatorowi RP Łukaszowi Abgarowiczowi. Pan senator może mieć stosunek ambiwalentny do polskości Lwowa, jego wielowiekowej tradycji, dziedzictwa historycznego, kulturowego i religijnego, historii i Radia Lwów założonego w 1930 roku.

Wolno mu. Ale z takimi poglądami nie powinien być senatorem reprezentującym przecież Naród Polski jego historię. I to całkowicie bez znaczenia, gdzie przedstawiciele tego narodu mieszkają, czy we Lwowie, czy w Berdyczowie, czy w Warszawie.

Czy Pan senator kiedykolwiek rozmawiał z redaktorami Radia Lwów i „Lwowskich Spotkań” w siedzibie ich redakcji przy ul. Rylejewa 9 we Lwowie? Nie ma pieniędzy na utrzymanie kresowych mediów, a znajdują się pieniądze na opłacanie konsulów polskich w Łucku trudniących się handlem wizami m.in. dla ukraińskich prostytutek w Polsce, Niemczech, czy Hiszpanii. Są pieniądze na opłacanie polskich dyplomatów alfonsów, sutenerów i kuplerów, a nie ma na Radio Lwów i „Lwowskie Spotkania”.

Co na ten temat ma do powiedzenia p. senator Łukasz Abgarowicz?

Obie redakcje Radia Lwów i „Lwowskich Spotkań” wyrzuca się po prostu na bruk z pomieszczeń przy ul. Rylejewa 9 mieszczących jeszcze dodatkowo galerię sztuki współczesnej, nie mających środków na zapłacenie czynszu, czy mediów - wywozu śmieci, wody, kanalizacji, elektryczności etc.

A może jeszcze dodatkowo redaktorzy pójdą do więzienia? A p. senator RP Łukasz Abgarowicz przed mikrofonami Radia Wnet nie zastanawia się nad dosyć bezczelnymi szajkami esbeckimi trawiącymi naszą dyplomację m.in. na wschodzie Europy, tylko włada środkami na pohybel Radiu Lwów. Bo może Radio Lwów powinno czcić Banderę i Szuszkiewicza, bo była też mowa o ukraińskich świętach?

Jaki jest stosunek p. Abgarowicza do Rzezi Wołyńskiej, czy wypada – nie wypada o tym mówić przed mikrofonami Radia Lwów? A jeżeli np. Radio Lwów upomni się o obchody 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian, to co? Przecież ten Dzień już dawno p. Abgarowicz z innymi podobnymi przedstawicielami polskiej władzy ustawodawczej zamiótł pod dywan.

I co pan na to panie Abgarowicz?

Czy sprzeciwił się pan, gdy Żydowski Instytut Historyczny wyznał w „Rzeczpospolitej” w maju 2009 roku, iż Polacy, winni Holocaustu, wymordowali 3 miliony Żydów?

I dalej ładuje pan w utrzymanie tego instytutu 5 milionów zł rocznie. A na Radio Lwów nie ma szmalu? A jest szmal na wydawanie przez placówki dyplomatyczne Sikorskiego antypolskich książek, w których wymienia się Polaków jako szmalcowników, rabusiów i morderców polskich Żydów!!!

Kto wydaje te antypolskie książki? Szajki esbeckie?

A może Pan?

Minister spraw zagranicznych dopieszcza na swoich placówkach dyplomatycznych szajki esbeckie i śmieje się w kułak pytany o środki na utrzymanie mediów kresowych.

Sejm i Senat RP nie wypowiada się w sposób jednoznaczny na ten dramat intelektualny i edukacyjny Polaków zamieszkujących polskie przecież Kresy.

Nieobojętnych wobec losu polskich audycji we Lwowie prosimy o pomoc.

Pomoc prosimy kierować na konto:

Kredobank, Kod Nr. 26004012490, МФО 325365 adres banku: 79017 m. Lwów, ul. Lewickiego 67

z koniecznym dopiskiem CHARITABLE HELP (pomoc charytatywna).

Kontakt z nami: [email protected]

 

Prezes Radia Lwów Teresa Pakosz

 

znp

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.