Jaki jest dzisiaj stan wolności słowa w Polsce? Czy demokracja oznacza - jak być powinno - wolną i uczciwą rywalizację? Pewne rzeczy najlepiej widać w szczegółach.
Weźmy choćby sytuację partii opozycyjnej - Prawa i Sprawiedliwości. Jak się okazuje jej lider, były premier Jarosław Kaczyński nie może liczyć w miejscach gdzie rządzi PO na elementarny szacunek. Oto jak podało Polskie Radio w Elblągu odmówiono organizatorom spotkania z prezesem PiS wynajęcia sali we wszystkich salach publicznych - w tym w bibliotece i lokalnym pałacyku. Prezydentem miasta jest oczywiście człowiek Platformy Obywatelskiej - Grzegorz Nowaczyk.
Jak się jednak okazuje, "obywatelska" znaczy dziś co innego niż w słownikach. To na przykład pragnienie by w Polsce nie było opozycji. A jeśli już jest - niech się nie spotyka z ludźmi, po co im mącić w głowach.
PiS się jednak nie poddał:
Odmówiono nam wszędzie ale się nie poddaliśmy. Zorganizowaliśmy spotkanie w Hotelu Arbiter w Elblągu, w Sali Atrium. Wymagało to jednak dużej, komercyjnej opłaty
- mówił Leonard Krasulski, poseł i lider elbląskiego PiS.
Na spotkanie, tak jak wcześniej w Olsztynie, przybyły tłumy ludzi. Sala była pełna, wręcz nabita. Kaczyński mówił między innymi, że lata 2013-2014 zapowiadają się dla Polski fatalnie:
To będzie bardzo ciężki gospodarczo, jak wszystko wskazuje, czas. Jeśli do tego dodać fatalny rząd, to niestety, Polaków czeka bardzo ciężki, fatalny okres
- stwierdził.
Do tematu spotkania w Elblądu wrócimy.
Na zdjęciu: Jarosław Kaczyński w czasie EURO 2012
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/141834-w-elblagu-odmowiono-wynajecia-jakiejkolwiek-sali-w-budynku-publicznym-na-spotkanie-z-liderem-pis-oto-obywatelskosc-po