W rozmowie z portalem Stefczyk.info Ilona Kwiatkowska-Falkowska, wiceszefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych opowiada o szczegółach i kulisach dzisiejszej manifestacji. Pojawia się relacja z tego, jak wyglądało złożenie petycji pielęgniarek w Kancelarii Premiera:
Naszą petycję przyjęli urzędnicy piątego garnituru, w dodatku w... przedpokoju kancelarii, nie zapraszając nawet na rozmowę. Uważamy, że jest to niezwykle lekceważące podejście. (...) Aroganckie traktowanie pielęgniarek odbije się na pacjentach, bo jesteśmy zmuszane do działalności pozaszpitalnej
- mówi Kwiatkowska.
Pielęgniarka odniosła się także do białego miasteczka sprzed pięciu lat i pamiętnych kanapek donoszonych przez polityków Platformy Obywatelskiej.
Dziś nikt nie przynosił kanapek. (śmiech) Było paru posłów opozycji, ale nikt z rządzących nie pofatygował się do nas. Nie było pani Kopacz, która pięć lat temu była w białym miasteczku codziennie. Tylko wtedy była w opozycji… przyzwyczailiśmy się do tego typu zachowań
- gorzko uśmiecha się Kwiatkowska.
W rozmowie opisane jest także to, jak wyglądały dyskusje i rozmowy z rządem, które pielęgniarki prowadzą od pięciu lat:
Nasze negocjacje z rządem wyglądają tak, że zwołuje się spotkanie, powołuje zespoły i podzespoły, mieli się, mówi, ale z tego nic nie wynika. Na przykład w województwie pomorskim, skąd ja pochodzę, gdy idziemy z petycją do marszałka województwa, to też nikt nas w biurze nie przyjmuje: nie ma ani wojewody, ani marszałka… To ta sama polityka z którą dzisiaj zetknęliśmy się w Kancelarii Premiera. Nazwałabym to pozorowanym dialogiem – wszystko robione jest jedynie na pokaz, aby dobrze sprzedało się w mediach, ale rzeczywiście nie ma z tego najmniejszych skutków
- puentuje Kwiatkowska.
Całość rozmowy dostępna na portalu Stefczyk.info. Polecamy!
lw, Stefczyk.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/141691-jedna-z-protestujacych-pielegniarek-pani-kopacz-piec-lat-temu-byla-w-bialym-miasteczku-codziennie-dzis-wladza-okazuje-arogancje