Nocna pikieta pod gmachem TVP, otoczonym szczelnym kordonem przez policję

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Solidarni2010
fot. Solidarni2010

Po zakończeniu Marszu "Obudź się Polsko!", kilkuset jego uczestników, ze Stowarzyszeniem "Solidarni 20120" na czele, wróciło na Plac Powstańców, przed gmach TVP, gdzie już ok. południa wzywali dziennikarzy do rzetelnych relacji z Marszu.

Przed głównym wejściem do budynku rozbili oni miasteczko namiotowe, zapowiadając, że będą pikietować siedzibę TVP przez całą dobę. Przez całą noc zamierzają prowadzić debaty poświęcone diagnozie stanu państwa oraz Hyde Park pod hasłem: "Co robić?".

Do pikietujących przemawiali m.in. Ewa Stankiewicz, Tomasz Sakiewicz i Dorota Kania. Wśród uczestników znalazł się też Robert Frycz, autor strony internetowej Antykomor.pl.

Gmach telewizji otoczyły znaczne siły policji. Jak informuje portal niezalena.pl, budynek obstawiony jest nieoznakowanymi radiowozami z których funkcjonariusze policji w cywilnych ubraniach obserwują manifestujących.

Dziennikarze telewizji publicznej obserwują z okien co dzieje się przed ich siedzibą. Kamery skierowane są z okien i dachów na manifestujących ale przekaz z tego zdarzenia nie został jeszcze opublikowany w żadnym kanale TVP.

Oto relacja zdjęciowa Solidarnych 2010 oraz naszej reporterki Anny Sarzyńskiej:


kim, AS, niezalezna.pl, Solidarni 2010

Uczestnicy przedpołudniowej manifestacji zapowiadali, że po marszu "Obudź się Polsko" wrócą na Plac Powstańców, aby rozbić miasteczko namiotowe.

"Tutaj, przed telewizją będzie rozbite miasteczko namiotowe, które będzie formą pikiety. Pikieta przed TVP nie jest bez znaczenia. Naszym zdaniem polskie media nie relacjonują rzeczywistości takiej, jaka jest. Dowiemy się zresztą po marszu, zobaczymy, jak on będzie relacjonowany" - powiedziała PAP Beata Sławińska, członek zarządu stowarzyszenia Solidarni 2010.

Jak dodała, uczestnicy pikiety chcą nakłonić dziennikarzy, żeby relacjonowali rzeczywistość zgodnie z prawdą.

"Dziennikarz to jest zawód z misją, jego zadaniem jest mówienie, jak prawda wygląda, a nie przekłamywanie prawdy. Będzie to symboliczne pikietowanie, na razie do godz. 16 w niedzielę, będziemy tu przez całą noc" - zapowiedziała.

Wśród uczestników pikiety można dostrzec transparenty, m.in. z hasłem "Kłamiecie rano, kłamiecie wieczorem". Uczestnicy wcześniejszej manifestacji trzymali transparenty: "Dość kłamstw", "Żądamy wolnych mediów", "Dość Tuskolandii!", "Dość dyskryminacji katolickich mediów!". Wznosili okrzyki: "Tu jest Polska!", "Precz z cenzurą", "Kraśko hiena!".

Domagali się oddelegowania na marsz "Obudź się Polsko" dziennikarzy TVP, którzy "do końca i uczciwie będą go relacjonować".

Podczas przedpołudniowej pikiety przewodnicząca Solidarnych 2010 Ewa Stankiewicz wzywała, by ukrócić cenzurę w polskich mediach.

"Telewizja robi skrajnie propagandową papkę >>ku czci<<. To jest skandal. Ten skandal ma autora - Piotra Kraśko. Ten system ma swoich autorów" - mówiła.

Demonstrujący przygotowali pismo do władz TVP, w którym domagali się m.in. zniesienia cenzury w mediach, a także zwolnienia szefa "Wiadomości" Piotra Kraśki. Aby przekazać pismo, próbowali dostać się do budynku TVP, ale nie wpuszczono ich.

Prej/PAP

PAP/Tomasz Gzell:

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych