Wóz albo przewóz. Premier musi zdecydować, czy ujawni korespondencję z Rosjanami na temat zwrotu tupolewa. Dłużej zwlekać nie może

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/ Robert Pacewicz
fot. PAP/ Robert Pacewicz

Premier musi się zdecydować: albo ujawni korespondencję polsko – rosyjską ws. przetrzymywania wraku tupolewa przez Rosjan, albo formalnie odmówi, tym którzy się tego domagają. Zwlekać dłużej nie może. Tak orzekł sąd.

Jak informuje "Rzeczpospolita" sąd zobowiązał premiera do rozpoznania wniosku o udostępnienie korespondencji w sprawie przekazania Polsce wraku rządowego TU-154M.

Premier wielokrotnie zapewniał, że zrobi wszystko,żeby tupolew wrócił do Polski. Tymczasem wciąż leży na lotnisku Siewiernyj.

Informacje o ustaleniu przyczyn katastrofy smoleńskiej są informacjami w sprawach publicznych

– powiedziała sędzia Ewa Pisula-Dąbrowska, uzasadniając wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

O ujawnienie korespondencji polsko-rosyjskiej i rosyjsko-polskiej w sprawie przyczyn przetrzymywania oraz uzgodnień dotyczących przekazania Polsce wraku tupolewa zwróciło się  do prezesa RM oraz do ministra spraw zagranicznych dziewięć osób (m.in. Jarosław Kaczyński, Jacek Świat i Beata Gosiewska). Stosowny wniosek nosi datę 20 kwietnia 2012 roku.

Jak przypomina dziennik - MSZ poinformowało, że korespondencja ze śledztwa mającego wyjaśnić przyczyny katastrofy jest objęta tajemnicą postępowania prokuratorskiego, nie można więc jej przekazać.

Kancelaria Prezesa RM odpowiedziała natomiast, że premier wielokrotnie poruszał te kwestie podczas rozmów z najwyższymi władzami Federacji Rosyjskiej. Gdy wniosek o udostępnienie treści rozmów będzie podtrzymywany, zostanie wydana decyzja administracyjna.

W lipcu wpłynęła do WSA w Warszawie skarga Beaty Gosiewskiej na bezczynność premiera, który dotychczas nie rozpatrzył wniosku z 20 kwietnia. W odpowiedzi Kancelaria Prezesa RM poinformowała, że notatkom z rozmów ze stroną rosyjską nadano klauzulę tajności.

Zgodnie z art. 5 ustawy o dostępie do informacji publicznej odmowa może nastąpić m.in. ze względu na ochronę informacji niejawnych i innych tajemnic ustawowo chronionych. Ale musi to być decyzja administracyjna, a żadnej tu nie wydano

– powiedziała sędzia Ewa Pisula-Dąbrowska.

WSA zobowiązał premiera do rozpoznania wniosku z 20 kwietnia w 14 dni od doręczenia prawomocnego wyroku. Ocenił, że żądania wniosku dotyczą informacji publicznej, która powinna być udostępniona bez zbędnej zwłoki, a więc w terminie 14 dni, a odmowa musi mieć formę decyzji administracyjnej.

Wyrok jest nieprawomocny i stronom przysługuje skarga kasacyjna do NSA - informuje Rzeczpospolita.

ansa/Rzeczpospolita

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych