Nie tylko ci, którzy uwierzyli, że inwestycja w złoto przyniesie im fortunę ponieśli straty na finansowej piramidzie Marcina P. W jeszcze gorszej sytuacji znajdą się osoby, które nie wpłacały do parabanku pieniędzy, tylko pieniądze z niego pożyczały.
Dłużnicy Amber Gold lada moment dostaną pismo od syndyka spółki i to nie będzie miła wiadomość. Dowiedzą się, że natychmiast muszą spłacić wszystkie pożyczki. Nie w ratach, jak się umawiali, ale całościowo. Ich dług jest wymagalny już od wczoraj, kiedy sąd w Gdańsku ogłosił upadłość Amber Gold
– ustalił RMF FM.
Po upadku Amber Gold spłata zaciągniętych w spółce kredytów nie była możliwa. Firma nie miała nawet konta w banku. Teraz ma się to zmienić. Jak donosi RMF FM, każdy dłużnik dostanie list z nowym numerem konta i wezwaniem do natychmiastowej zapłaty.
To duży problem, bo pożyczki w Amber Gold brały głównie osoby biedniejsze, które z powodu niskich dochodów i wcześniejszych długów nie mogły dostać pieniędzy z normalnego banku. Tacy klienci mogą wpaść w spiralę zadłużenia, a w razie braku pieniędzy spodziewać się komornika
– ostrzega rozgłośnia.
Amber Gold oferował na wysoki procent - bez konieczności przedstawienia przez kredytobiorców zaświadczenia o dochodach - dwie pożyczki: "Na co chcesz" i "Nowe Życie”. Dziś ich nazwy brzmią jak ponury żart.
JKUB/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140673-nowe-ofiary-piramidy-amber-gold-do-oszukanych-wlascicieli-lokat-dochodza-ci-ktorzy-brali-od-spolki-pozyczki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.