Gdzie za dwa lata będą się uczyć nasze dzieci? Dziś samorządy zamykają szkoły, bo muszą oszczędzać. O jutrze nikt nie myśli

fot. wpolityce.pl
fot. wpolityce.pl

Za dwa lata dla dzieci może zabraknąć miejsc w szkołach. Takie będą skutki oszczędności samorządów, które decydują się na zamykanie placówek edukacyjnych. Bo choć dziś liczba uczniów jest mniejsza, to wkrótce do szkół pójdą wszystkie sześciolatki. I co wtedy? Pozostanie nauka na dwie zmiany.

Kryzys i niż demograficzny pustoszy polskie szkoły. Samorządy nie chcą utrzymywać drogich placówek i decydują się na ich zamykanie – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Konsekwencje takich kroków mogą być jednak fatalne - kiedy bowiem sytuacja demograficzna wróci do normy, dzieci nie będą miały gdzie się uczyć

Jak informuje DGP w tym roku padł niechlubny rekord liczby likwidowanych szkół. Wszystko przez niż demograficzny (od 2006 roku liczba uczniów zmniejszyła się prawie o milion) oraz puste kasy samorządów.

Z danych zebranych przez DGP z 14 województw, wynika, że od września nie ruszyła nauka w 1,5 tys. placówek. Resort edukacji posługuje się jednak inną liczbą. Twierdzi, że zlikwidowanych będzie tylko około 700 szkół.

Gdyby jednak wziąć pod uwagę licea i technika uzupełniające oraz licea profilowane) zlikwidowane w ramach reformy edukacji to łącznie w ciągu ostatnich sześciu lat samorządy już zamknęły ponad 4,7 tys. szkół – wylicza gazeta.

Dane samorządów pokazują, że w ciągu dwóch najbliższych lat likwidacją zagrożone jest aż 5 tys. szkół, w tym 4 tys. to podstawówki i gimnazja w małych miejscowościach

– mówi w rozmowie z DGP Alina Kozińska-Bałdyga z Federacji Inicjatyw Oświatowych.

Tylko patrzeć, jak dzieci będą się uczyć na dwie zmiany

– ostrzega Krystyna Łybacka, była minister edukacji narodowej.

Taka perspektywa nie jest wcale odległa. Brak miejsc w szkołach może stać się problemem już za dwa lata – przestrzega dziennik. Wtedy bowiem zgodnie z zapowiedziami rządu do szkół obowiązkowo trafią sześciolatki. I tak np. w województwie opolskim, może dla nich zabraknąć miejsca, bo tam od 2009 roku właśnie zlikwidowano 47 podstawówek. Samorządy tłumaczą , że likwidacja szkół, chociaż trudna pod względem społecznym, jest dla nich jedynym ratunkiem, żeby chronić własne budżety. I zamykają placówki, nawet gdy kuratorzy wydają negatywne opinie. W województwie lubelskim w tym roku zniknęło 126 placówek (plan z lutego – 135), w Małopolsce 135 (plan z lutego – 143). W Wielkopolsce do likwidacji na początku roku samorząd wskazał 172 szkoły, ocalało z nich zaledwie 21 – informuje DGP.

ansa/DGP



Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.