Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło informację, że były poseł PO Michał Marcinkiewicz został konsulem RP w Helsinkach. Swoją pracę ma zacząć w najbliższych tygodniach.

Marcinkiewicz został usunięty z list wyborczych PO po tym, jak bez wiedzy partyjnych zwierzchników rozpoczął swoją kampanię. Partii groziło z tego powodu przekroczenie limitu i wysokie kary finansowe. Mówiło się wówczas także o wewnętrznych konfliktach w Platformie. Informowaliśmy o tej sprawie na łamach naszego portalu.

CZYTAJ TAKŻE: W Platformie korzystają z hakerów do wewnętrznych rozgrywek przedwyborczych?

Wątpliwej jakości sławę zapewniły mu także wypowiedzi na Twitterze. Tuż po znalezieniu ciała Andrzeja Leppera, polityk związany z obozem władzy napisał:

Ciężko się oprzeć wrażeniu ze A. Lepper stał się kolejną ofiarą rządów koalicji Samoobrona – PiS.

CZYTAJ WIĘCEJ: Poseł Platformy Obywatelskiej bryluje na Twitterze: „Lepper ofiarą koalicji Samoobrona – PiS”

Po usunięciu z list partii, Marcinkiewicz utyskiwał w specjalnie wydanym oświadczeniu:

Jestem 27-letnim człowiekiem, który całe swoje życie poświęcił Platformie Obywatelskiej. Jestem członkiem Platformy Obywatelskiej od pierwszego Zjazdu w Oliwie, a członkiem Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci” od 16 roku życia. Platforma Obywatelska, moja praca, to jest cały mój świat. Wszystko co robiłem, zawsze było związane z Platformą. W związku z powyższym nie potrafię dzisiaj odpowiedzieć na pytania dotyczące mojej przyszłości politycznej i zawodowej

- pisał przyszły konsul RP.

Jak widać, ani historia z listami wyborczymi i kampanią, ani absurdalne wpisy na Twitterze nie przeszkodziły byłemu posłowi w uzyskaniu intratnego stanowiska. Najpierw jako swojego asystenta zatrudnił go europoseł Nitras, teraz Marcinkiewicz otrzymał posadę konsula w Finlandii.

Nie ma się co dziwić. Komu bliska jest filozofia "PO to cały mój świat", nie musi przecież obawiać się o swoją przyszłość.

lw