Wyszkowski straci cały majątek przez Wałęsę? Legendzie WZZ i "Solidarności" grozi licytacja

Krzysztofowi Wyszkowskiemu, współtwórcy Wolnych Związków Zawodowych, grozi zlicytowanie przez komornika na żądanie Lecha Wałęsy. Kiedy Wałęsa wykona wyrok, Wyszkowski zostanie jego dłużnikiem. Będzie mógł wyegzekwować swój dług przy pomocy komornika. Koszt emisji oświadczenia w telewizjach może sięgnąć nawet kilkuset tysięcy złotych.

„Rzeczpospolita” opisuje bulwersujący dalszy ciąg problemów Krzysztofa Wyszkowskiego, którego po sądach ciąga od kilku lat Lecha Wałęsa. „ Rz” przypomina, że w 30. rocznicę podpisania porozumień gdańskich, 31 sierpnia 2010 r., na mocy których powołano do życia NSZZ „Solidarność”, Wyszkowski wygrał proces z Wałęsą. Gdański Sąd Okręgowy uznał, że Wyszkowski w 2005 r. nie naruszył dóbr osobistych byłego prezydenta, nazywając go gorliwym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Bolek. Wałęsa złożył jednak apelację i sędzia Roman Kowalkowski nakazał Wyszkowskiemu przeproszenie Wałęsy w głównym wydaniu „Faktów” TVN oraz lokalnej „Panoramie” TVP Gdańsk.

To łączy się z ogromnymi kosztami, które musiałby ponieść legendarny działacz „S”. Dziennik pisze, że Wałęsa uzyskał klauzulę wykonalności wyroku. Jednak Wyszkowski odmawia jego przeproszenia. Wałęsa złożył więc w warszawskim Sądzie Rejonowym wniosek o to, by mógł wykonać wyrok na koszt Wyszkowskiego. Ten trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację mózgu.

„Ciężko chore są również jego żona oraz matka. Wszystko to sprawiło, że opozycjonista nie zdołał na czas złożyć zażalenia na decyzję o wykonaniu wyroku na jego koszt”-

czytamy w „Rz”. Najgorsze jest to, że nadzieja na wygranie sprawy przez Wyszkowskiego są nikłe. Przyznaje to nawet jego adwokat.

„Krzysztof Wyszkowski podniósł te okoliczności w piśmie do sądu, tłumacząc, dlaczego nie wniósł w terminie zażalenia, jednak szanse na wygranie tej sprawy są nikłe”

- mówi „Rz” Andrzej Lew-Mirski, adwokat reprezentujący Wyszkowskiego. Dodaje, że ma nadzieję, iż sąd uwzględni sytuację życiową, bo takie przypadki już się zdarzały w orzecznictwie.

Gdy Wałęsa wykona wyrok, Wyszkowski zostanie jego dłużnikiem. Będzie mógł wyegzekwować swój dług przy pomocy komornika. Koszt emisji oświadczenia w telewizjach może sięgnąć nawet kilkuset tysięcy złotych. Problem polega na tym, że jedyny majątek, jakim dysponuje Wyszkowski, to mieszkanie, w którym mieszka. Ale nie zamierza przepraszać.

"Rzeczpospolita" przypomina, że wciąż toczy się proces o inną wypowiedź Wyszkowskiego na ten sam temat z 2007 roku. Adwokat byłego prezydenta liczyła, że mając w ręku prawomocny wyrok w poprzednim procesie, uzyska identyczne rozstrzygnięcie w kolejnym, w którym Wałęsa domaga się również przeprosin oraz wpłaty pieniędzy na cel społeczny. Jednak w maju tego roku Sąd Okręgowy odrzucił jej wniosek o zamknięcie procesu bez wysłuchania świadków, których zgłosił Wyszkowski. Chce on przesłuchania aż 80 osób, m.in. kolegów Wałęsy z WZZ, ale również oficerów SB, w tym Edwarda Graczyka, który zwerbował Wałęsę do współpracy z SB.

Ł.A/Rzeczpospolita

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.