Jest reakcja na szokujące doniesienia ws. budowy metra. Poseł Górski: sprawą musi się zająć Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa

Fot. Metro.waw.pl
Fot. Metro.waw.pl

Od kilku tygodni w internecie można przeczytać szokujące doniesienia związane z budową II linii metra w Warszawie. Pojawiają się informacje, że robotnicy w czasie prac znajdują ludzkie szczątki, które po kryjomu wyrzucane są na śmietnik. Informacje o znaleziskach wykonawcy mają ukrywać w obawie przed opóźnieniami w inwestycji.

O sprawie zrobiło się głośno, ale do tej pory nie udało się zweryfikować wiarygodności doniesień. Oficjalnie wszyscy zaprzeczają, by takie sytuacje miały miejsce. Jak informował w rozmowie z portalem Stefczyk.info radny PiS w Warszawie Maciej Wąsik, oficjalnie wiadomo o jednym przypadku znalezienia ludzkich szczątków. Zaznaczał, że usłyszał to podczas posiedzenia jednej z komisji władz Warszawy. Obecny był na niej prezes warszawskiego metra.

Prezes przyznał, że był jeden przypadek znalezienia ludzkich szczątków na terenie budowy metra. W tamtym przypadku znalezisko zostało stosownie zabezpieczone przez archeologa. On je przekazał do dalszych badań. Prezes nie mówił jednak nic więcej, nie powiedział również, gdzie znaleziono te szczątki

- wyjaśniał Wąsik.

Sprawa ewentualnego bezczeszczenia ludzkich szczątków nabrzmiała na tyle, że zareagować postanowił warszawski poseł PiS Artur Górski. Skierował pismo, do Rady Ochrony Walki i Męczeństwa, w którym wnosi o zajęcie się sprawą.

W piśmie Górskiego czytamy:

W mediach elektronicznych pojawiła się informacja, że na całej trasie budowanego metra robotnicy niemal codziennie znajdują ludzkie szkielety. Są to zapewne w większości szczątki powstańców i osób cywilnych, które zostały zamordowane przez Niemców w trakcie Powstania Warszawskiego. Jak napisano: „Ilość zwłok można szacować w setkach, nikt nie prowadzi dokładnej statystyki”. Jednak, jak wynika z informacji, mogły zostać znalezione także późniejsze szczątki ludzkie, gdyż – czytamy – „bardzo płytko, zaledwie pod warstwą asfaltu znaleziono kilka doskonale zachowanych zwłok, których wygląd świadczył na pochodzenie znacznie późniejsze niż druga wojna światowa”.

Dalej informacja jest jeszcze bardziej szokująca. Zgodnie z decyzją władz Warszawy, ludzkie szczątki wydobyte przez robotników z ziemi mają być w tajemnicy wywożone na wysypisko śmieci. Robotnikom, którzy znajdują ludzkie szczątki, podobno zakazano zgłaszania takich przypadków do IPN, na policję czy do jakichkolwiek organów władzy publicznej, „pod groźbą natychmiastowego zwolnienia z pracy”. Władze Warszawy zdają sobie bowiem sprawę, że zainteresowanie szczątkami ludzkimi z czasów II wojny światowej i okresu komunizmu przez którąś ze służb mogłoby spowodować opóźnienie w budowie metra.

W związku z powyższym zwracam się do Szanownego Pana Sekretarza, aby Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zainteresowała się tą informacją i podjęła wszelkie działania, które umożliwią jej weryfikację, a w przypadku potwierdzenia przytoczonych faktów, spowodowała zabezpieczenie szczątków ludzkich z czasów wojny i PRL, w celu ich zbadania przez Instytut Pamięci Narodowej, a następnie godnego pochowania. Ponadto w przypadku potwierdzenia opisanego faktu poniżania ludzkich szczątków, co jest łamaniem prawa krajowego i międzynarodowego, proszę o powiadomienie o tym prokuratury, by także dogłębnie zbadała sprawę.

W rozmowie z portalem wPolityce.pl poeł Artur Górski zaznacza, że nie umie ocenić wiarygodności doniesień dotyczących bezczeszczenia ludzkich szczątków na budowie metra. Jego zdaniem to właśnie Rada powinna zbadać te doniesienia i ustalić, czy są one prawdą.

Te wiadomości są jednak prawdopodobne. Wiadomo, że po wojnie władze ludowe nie zajmowały się ekshumacjami. Wyrównano jedynie teren i postawiono nową infrastrukturę. Jeśli dziś na różnych głębokościach znajduje się niewybuchy, to równie dobrze mogą być znajdowane ludzkie szczątki. Wiele takich szczątków może znajdować się pod ziemią

- tłumaczy Artur Górski. Dodaje, że szczególnie niepokojące są podejrzenia o tym, co dzieje się z ewentualnymi szczątkami.

Jeśli okazałoby się, że rzeczywiście mamy do czynienia z wyrzucaniem na śmietnik ludzkich ciał to byłby szok i skandal. To byłaby sprawa dla prokuratury

- wyjaśnia poseł.

Z racji powagi sytuacji oraz przestępczego charakteru domniemanego procederu poseł Górski postanowił zareagować i skierować sprawę do prof. Kunerta i ROPWiM. Nasz rozmówca wskazuje, że jeśli doniesienia się potwierdzą na budowę wraz z prokuratorem powinni trafić naukowcy, którzy przeprowadzą rzetelne prace badawcze. Poseł Górski przyznaje, że obecnie piłka jest po stronie Rady, która powinna zrobić pierwszy krok.

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.