Właściciel Amber Gold Marcin P., gdy tylko trafił do aresztu, poprosił o objęcie go programem ochrony - ujawniają dziennikarze "Wprost".
Marcin P. jest osadzony w jednoosobowej celi w gdańskim Areszcie Śledczy przy ulicy Kurkowej. Cela jest monitorowana, P. jest odseparowany od innych więźniów. Mimo to, poprosił o ochronę.
Strona internetowa tygodnika Wprost.pl publikuje wypowiedź anonimowego przedstawiciela służby więziennej, który zdradza, że:
P. jest spokojny, nie zdradza objawów załamania.
Podczas debaty nad sprawą Amber Gold w Sejmie wśród polityków i dziennikarzy pojawiła się nieoficjalna informacja, że P. chce zeznawać, wystąpił o status świadka koronnego. Prośbę o potwierdzenie tej informacji złożył z mównicy sejmowej poseł Ruchu Palikota Armand Ryfiński.
Chcę stwierdzić, że Marcin P. w aktualnej sytuacji nie spełnia warunków bycia świadkiem koronnym, a co do treści wyjaśnień, to objęte są one tajemnicą postępowania przygotowawczego
- odpowiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Później potwierdził to prokurator generalny Andrzej Seremet.
Rp.pl próbowała uzyskać komentarz gdańskiej prokuratury, ale telefon rzecznika jest wyłączony. W czwartek gdański sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Marcina P. Postanowienie to jest nieprawomocne. Obrońca biznesmena zapowiedział złożenie odwołania, ale wciąż tego nie zrobił.
źródło: wprost.pl/rp.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/139173-czego-boi-sie-marcin-p-wlasciciel-amber-gold-poprosil-o-objecie-go-programem-ochrony-w-areszcie