W poranku Tok FM goście Janiny Paradowskiej dyskutowali m.in. o sprawie Amber Gold. W uszy rzuciła nam się samokrytyka jaką w tej sprawie złożył publicysta „Polityki” Adam Szostkiewicz:
Ja nawet samokrytycznie przypomnę, że w początkowej fazie rozwijania się afery Amber Gold byłem tak przejęty i zbulwersowany, że sam wspominałem, że to jest jedna z takich spraw, że jeśli w ogóle do czegoś powoływać komisję sejmową, to właśnie do tego
– bije się w piersi skruszony Adam Szostkiewicz.
Na szczęście pan redaktor z „Polityki” już ochłonął, posłuchał frontu myślących chłodno i logicznie, a następnie nawrócił się na właściwą i jedynie słuszną drogę:
Dzisiaj jestem już bardziej sceptyczny. Wydaje mi się, że im więcej jest tych głosów, tym bardziej, że cała opozycja od PiS-u do SLD, z Palikotem włącznie jest za komisją, to ja się wycofuję, bo ja nie jestem działacz opozycji. Uważam, że będzie to, jak pani redaktor to nazywa, początek piekła parlamentarnego
- uspokajał Janinę Paradowską Szostkiewicz.
Grunt to niezależność myślenia. Przyzwoity publicysta nie może brać udziału w nagonce na rząd. Przecież nie od dziś wiadomo, że po to są niezależni dziennikarze, żeby patrzeć na ręce opozycji.
TOK FM/KLOS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/138523-rozbrajajace-wyznanie-redaktora-z-polityki-ja-nie-jestem-dzialacz-opozycji-dlatego-adam-szostkiewicz-zmienil-zdanie-w-sprawie-komisji-sledczej-i-amber-gold
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.