Tusk: ja nie oczekiwałem od pana Kalemby, żeby jego syn odszedł z pracy. To Pawlak powiedział: nie ma problemu, odejdzie jeśli będzie trzeba

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk został zapytany, jak - w kontekście kłopotów swojego syna Michała - czuje się na posiedzeniu Rady Ministrów obok ministrów Kalemby.

Przypomnijmy, że syn ministra rolnictwa pracuje w Agencji Rynku Rolnego - co jeszcze przed nominacją Kalemby krytykował Tusk.

Premier odpowiedział:

Ja nie oczekiwałem od pana Kalemby, żeby jego syn odszedł z pracy. Zwróciłem się do premiera Pawlaka z uwagą, że praca ministra będzie obarczona jeszcze jednym ryzykiem. Premier Pawlak odpowiedział: nie ma problemu, syn ministra Kalemby odejdzie, jeśli będzie potrzeba, w ciągu 1-3 dni.

Tusk nazwał sprawę syna Kalemby "nieporozumieniem". Dodał, że nie widzi w pracy ministra w ARR czegoś szczególnie niewłaściwego.

Tusk dodał, że "problem mojego syna nie jest problemem nepotyzmu":

Dokładnie odwrotnie. Gdybym wyznawał zasadę, że rolą ojca jest załatwienie synowi dobrej wygodnej pracy, to bym załatwił inną pracę, mówiąc wprost. Kontekst nepotyzmu w odniesieniu do moich dzieci wydaje mi się delikatnie mówiąc niewłaściwy. Jeżeli mój syn ma dziś poważne problemy to dlatego, że mu nie załatwiłem opieki, którą mógłbym zapewnić wykorzystując moją pozycję. Nigdy nie będę tego robił. Nie potrafiłem.

Większość ludzi musi sobie radzić bez pomocy ojca który jest wysoko ustosunkowany, i ja ten wybór mojego syna uszanowałem.

Na pytanie, czy zaistniał konflikt interesów w związku z pracą jego syna dla OLT i Portu Lotniczego jednocześnie, Tusk stwierdził:

Są konkretne instytucje, jest lotnisko, i to jest pytanie do władz lotniska. Mnie wyjaśnienia mojego syna przekonują. To, że w interesie lotniska jest by obsługiwało jak najwięcej pasażerów, wydaje się oczywiste. To naprawdę nie mój syn jest negatywnym bohaterem tej sprawy, choć w ostatnich dniach można odnieść wrażenie, że to mój syn założył Amber Gold.

Jestem przekonany, że mój syn będzie w stanie wyjaśnić każdy szczegół tej sprawy, tak jak wyjaśnił mi. Mam do niego pełne zaufanie.

Mój syn został tak brutalnie prześwietlony. że moje komentowanie czy próba domyślania się nie jest niezbędna.

Tusk prosił, by do sprawy „nie dokładać czegoś, co jest nieprawdziwe”. Zaprzeczył, by syn otrzymał od rodziców samochód i mieszkanie.

"I tak będziemy długie tygodnie wyjaśniali każdy szczegół tej sprawy i nie należy do tego dosypywać kłamstw".

Tusk dodał, że jego syn sam podjął decyzję, że wystąpi w mediach.

Tusk opisywał także swoje rozmowy z synem Michałem nt. jego pracy dla OLT:

Gdy odchodził z "Gazety", uznałem za stosowne powiedzieć mu, że nie robiłbym tego na jego miejscu. W czerwcu dowiedziałem się, że współpracuje z OLT. Powtórzyłem mu tę opinię.

Sil

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.