Tusk do Tuska: "Nic nie mów! Komisji śledczej z tego nie będzie" czyli przygód Józefa Bąka ciąg dalszy

Fot. PAP
Fot. PAP

W tygodniku „Wprost” warty polecenia artykuł o kulisach współpracy Michała Tuska z firmą OLT Express.

Według Sylwestra Latkowskiego i Michała Majewskiego w czasie gdy Tusk junior podjął rozmowy z firmą Plichty, był już wypalony pracą w redakcji. Znajomy syna premiera opowiedział dziennikarzom, że tej pracy miała dość żona Michała Anna, pochodząca z bogatej rodziny lekarka. Młody Tusk nie zarabiał w GW dużo, a miał nienormowany czas pracy i wieczorne dyżury. A przecież w domu była dwójka małych dzieci. Takie miało być tło dla wizyty syna premiera u prezesa Amber Gold.

W styczniu młody Tusk przyszedł do mojego biura w Gdańsku. Powiedział mi, że planuje odejście z „Gazety” i chciałby pracować u nas. Mówił, że chce się zająć PR dla OLT i być twarzą nowej linii w kontaktach z dziennikarzami. Obie strony miały się przespać z tym pomysłem. Po kilku dniach odezwał się i powiedział, że nic z tego nie będzie, bo rodzina się na to nie zgadza

– tłumaczy dziennikarzom Wprost Marcin Plichta.

Michał Tusk przyznaje, że taka rozmowa miała miejsce, ale wcale nie mówił, że chciałby być twarzą OLT. Syn premiera tłumaczy, że nie chciał się zajmować wyłącznie PR-em, bo interesowały go głównie sprawy analityczne związane z lotnictwem. Młody Tusk przyznaje, że mógł powiedzieć prezesowi Plichcie, że rodzina nie zgadza się na tę współpracę. Jednak dodaje, że to był najprostszy wykręt. Michał Tusk twierdzi, że nie konsultował wówczas zamiaru pracy w OLT ani z ojcem, ani z żadnym innym członkiem rodziny.

Wszystko zmienia spotkanie w gdańskim Hiltonie. Na śniadanie umawiają się prezes Portu Lotniczego w Gdańsku Tomasz Klosowski i właściciel Amber Gold. Klosowski proponuje Plichcie usługi Tuska juniora. Plichta jest zaskoczony, bo przecież dopiero co usłyszał, że „rodzina Michała nie zgadza się na jego pracę dla OLT”. To bardzo dziwna propozycja, bo Tusk jest dogadany, że będzie pracował dla portu.

– donosi tygodnik.

Tak czy inaczej Tusk junior rozpoczyna współpracę po dwóch stronach barykady. To bardzo poważny problem. Według prezesa Plichty Michał Tusk przekazywał liniom lotniczym OLT Express informacje o cenach za obsługę pasażerską pobieranych przez lotnisko od Wizz Air, czyli konkurenta OLT.

Nie robiłem tego. W rozmowach z Frankowskim operowałem tylko ogólnodostępnymi danymi

– tłumaczy dziennikarzom syn premiera.

Jednak "Wprost" publikuje treść e-maila napisanego przez młodego Tuska do dyrektora OLT, w którym syn premiera przyznaje, że w zleceniu wykonanym na potrzeby linii lotniczych skorzystał z danych MIDT (Market Information Data Transfer), do których ma dostęp na gdańskim lotnisku, gdzie wówczas pracował.

Sytuację Michała Tuska komplikuje dodatkowo znana już sprawa korzystania ze skrzynki Józef Bąk oraz kwestia wywiadu, który godzi w etykę zawodową syna premiera. Podjął on w OLT Express pracę PR-owca, gdy jeszcze zatrudniony był w trójmiejskiej redakcji "Gazety Wyborczej" na stanowisku dziennikarza.

12 kwietnia Tusk junior na łamach Gazety Wyborczej w Gdańsku publikuje pożegnalny felieton. Od niespełna miesiąca jest piarowcem linii lotniczej należącej do Amber Gold. Tymczasem 23 marca w „Magazynie Trójmiejskim” „Gazety Wyborczej” ukazuje się duży wywiad z Jarosławem Frankowskim, dyrektorem OLT. W rozmowie nie ma dociskania, trudnych pytań. Tusk w rozmowie z nami przyznaje, że to on sam zadawał pytania i na nie odpowiadał w imieniu dyrektora Frankowskiego. Natomiast materiał w gazecie sygnowany jest nazwiskiem jego redakcyjnego kolegi

– donosi tygodnik.

Co na problemy syna Donald Tusk? Według tygodnika „Wprost” z kancelarii premiera płyną dyspozycje:

nic nie mów, nie odzywaj się, to przejdzie, zgaśnie, w końcu przycichnie.

Premier miał uspokajać w rozmowie z synem:

Komisji śledczej z tego nie będzie.

A nawet gdyby była, można śmiało przewidywać, jak wyglądałyby jej prace. Jakiś Sekuła do poprowadzenia sprawy w odpowiednim kierunku na pewno by się znalazł.

Wprost/DLOS

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.