Premier Tusk wiedział o zagrożeniach związanych z OLT Express jeszcze przed startem przewoźnika. Dlaczego nic nie zrobiono?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Wikipedia.pl
Fot. Wikipedia.pl

Premier Donald Tusk wiedział o problemach spółki OLT Express, linii lotniczych, które ogłosiły upadłość. Służby informowały szefa rządu o tym, co dzieje się w spółce

- pisze "Gazeta Polska Codziennie".

Przypomina jednocześnie, że z tą spółką współpracował syn szefa Platformy Obywatelskiej, Michał Tusk.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Komisja Nadzoru Finansowego miały szczegółowe informacje na temat fatalnej sytuacji Amber Gold oraz OLT Express. Zostały one przekazane premierowi, szefowi MSW oraz ministrowi finansów już na początku roku, jeszcze przed oficjalnym startem lotniczego przewoźnika

– informuje „GPC”.

Zdaniem posła PiS, Mariusza Błaszczaka mamy do czynienia ze skandalem:

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu złożymy wniosek o informacje premiera Donalda Tuska w tej sprawie.

Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości chcą także, by aferą Amber Gold zajęła się sejmowa komisja ds. służb specjalnych. Jej członek, poseł Marek Opioła wskazuje, że "wiele osób zostało poszkodowanych w wyniku działań tej firmy".

Chcemy wiedzieć, jakie były działania służb w tej sprawie

– mówi poseł PiS gazecie.

W rozmowie z "GPC" były szef UOP gen. Zbigniew Nowek tłumaczy, że nie wyobraża sobie sytuacji, by premier nie wiedział o sytuacji wokół OLT i Amber Gold. Wskazuje, że wiadomości, świadczące o zagrożeniu finansowym dla wielu obywateli, muszą być przekazywane szefowi rządu przez służby.

Gazeta przypomina, że syn Donalda Tuska, Michał był związany z OLT Express od początku. To zdaniem gen. Nowka również powinno skutkować zainteresowaniem służb spółką OLT.

Sam Michał Tusk przyznał, że o miejscu jego pracy wiedział premier Donald Tusk:

Z ojcem rozmawiałem o tym w czerwcu, gdy już z nimi od trzech miesięcy współpracowałem. Wtedy ojciec wyraźnie powiedział, że mu się to nie podoba, i mówiąc delikatnie, że to było niemądre.

Okazuje się, że już wtedy Tusk wiedział, że w sprawie Amber Gold jest prowadzone prokuratorskie śledztwo i że na czele tej spółki stoi człowiek skazany prawomocnym wyrokiem sądu za oszustwo.

Po raz kolejny okazuje się, że można było uchronić społeczeństwo przed wydarzeniami, godzącymi w ich sytuację ekonomiczną. I znów powinno paść pytanie, dlaczego tego nie zrobiono. Polski premier i instytucje państwa znów mądre po szkodzie?

KL

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych