Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że firmy hazardowe mają podstawę do ubiegania się o odszkodowania za ograniczenie ich działalności. Uznał, że tzw. ustawa hazardowa jest niezgodna z prawem UE.
Rzecz dotyczy ustawy o grach hazardowych, uchwalonej w 2009 r. Weszła w życie 1 stycznia 2010 r. i wprowadziła m.in. stopniową likwidację urządzania gier hazardowych na automatach o niskich wygranych.
Sprawa trafiła na wokandę ETS na skutek pytania Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Rozpatrywał on skargę trzech firm (Fortuna, Forta, Grand) na utrudnienia w prowadzeniu działalności.
Ich zdaniem przepisy zaskarżonej ustawy nie mogą być skutecznie stosowane, ponieważ nie zostały notyfikowane przez Komisję Europejską, mimo że zawierają "przepisy techniczne" w rozumieniu unijnej dyrektywy z 1998 r. Unijny Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że przepisy ustawy o grach hazardowych rzeczywiście stanowią potencjalnie "przepisy techniczne" w rozumieniu dyrektywy i dlatego ich projekt powinien zostać przekazany Komisji.
Na razie nie wiadomo, czy firmy, które zaskarżył ustawę, będą się ubiegać o odszkodowania.
Tymczasem ministerstwo finansów poinformowało, że będzie analizować konsekwencje wyroku unijnego Trybunału Sprawiedliwości, ale nie zamierza zmieniać polityki dotyczącej gry na automatach o niskich wygranych.
Pisemne uzasadnienie wyroku będzie przedmiotem analizy pod kątem jego konsekwencji prawnych. Niemniej jednak nie jest przewidywana zmiana prowadzonej obecnie polityki w zakresie gier na automatach
- poinformował resort finansów w komentarzu do orzeczenia.
Wyrok ETS wywołał żywą reakcję opozycji.
To kompromitacja rządu Donalda Tuska. Kiedy ta ustawa była procedowana, mówiliśmy o tym, że nie powinno się tak dla celów politycznych, dla efektu medialnego uchwalać ustawy i że będzie ona obarczona daleko idącą niezgodnością, czy to z konstytucją, czy prawem UE. To się wszystko potwierdziło
- stwierdził szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszard Kalisz (SLD).
Również posłowie PiS skrytykowali rząd za narażenie państwa na straty z powodu pospiesznie i niestarannie przygotowanego prawa. - Premier Donald Tusk i rząd narazili na straty budżet, forsując w ekspresowym tempie zapisy ustawy hazardowej - oceniają politycy PiS. Ich zdaniem po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za źle przygotowaną ustawę zapłacą podatnicy.
PiS mówiło, gdy przyjmowano tę ustawę, że najgorsze to przygotować bubel prawny. Uznaliśmy, że prestiż państwa ucierpi, gdy firmy hazardowe będą otrzymywać odszkodowania. Niestety tak się stało. Okazało się, że ustawa hazardowa była źle przygotowaną prawnie pokazówką
- powiedział rzecznik PiS Adam Hofman.
pap/ansa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/136489-unia-europejska-kwestionuje-ustawe-hazardowa-tym-samym-otwiera-droge-do-wysokich-roszczen-dla-poszkodowanych-firm
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.