Wyborcza.pl skrytykowała Tomasza Terlikowskiego za jego tekst o ostatniej okładce „Newsweeka”. „Jeśli Lis chciał pokazać, jak bardzo nienawidzi dzieci, jak bardzo są mu one obojętne, jak bardzo traktuje je jako narzędzie do prowadzenia rewolucji obyczajowej, jak bardzo chciałby je wrzucić do komory gazowej, to właśnie mu się to udało”- cytuje „GW”. Okazuje się jednak, że Terlikowski nie pisał nic o komorze gazowej.
W najnowszym numerze tygodnika "Newsweek" pokazano dwie lesbijki, które wychowują dziecko. "Tak, to nasze dziecko. Czas zrozumieć, że homoseksualne pary z dziećmi są wśród nas" – czytamy w tekście, który poruszył wiele środowisk prawicowych. Czytaj: Taktyka „salami” działa. Dwie lesbijki z dzieckiem na okładce „Newsweeka”. Walka o adopcję dla gejów rozpoczęta. Okładkę skrytykował również redaktor naczelny portalu fronda.pl Tomasz Terlikowski. Z całego tekstu publicysty szczególny fragment postanowiła zacytować „Gazeta Wyborcza”.
„Terlikowski poszedł jednak dalej i dostrzegł związek między wychowywaniem dzieci przez homoseksualne pary a Holokaustem. Napisał: "Ta okładka rzeczywiście jest przełomowa. Bo jest wyjątkowym, nawet jak na Lisa, lisosyństwem. Lisosyństwem, którego nie da się porównać z niczym innym, bo ono uderza w niewinnych. Nawet Holokaust nie uderzał tylko w niewinnych, bo w cały przekrój żydowskiego społeczeństwa. jeśli Lis chciał pokazać, jak bardzo nienawidzi dzieci, jak bardzo są mu one obojętne, jak bardzo traktuje je jako narzędzie do prowadzenia rewolucji obyczajowej, jak bardzo chciałby je wszystkie wrzucić do komory gazowej, to właśnie mu się to udało”-
czytamy w „GW”. Portal gazety podaje, że fragment o komorach gazowych zniknął z tekstu Terlikowskiego. Jednak szef portalu zapewnia, że nie pisał nic o komorach gazowych. Okazało się, że na portal fronda.pl włamał się haker, który przerabia teksty autorów portalu. Terlikowski podaje jego personalia.
„Antoni Kościuszko – haker od jakiegoś czasu próbuje kompromitować Frondę.pl W naszych newsach, komentarzach, a niekiedy w poważnych tekstach pojawiają się absurdalne dopiski, które mają nas ośmieszać”-
pisze Terlikowski. Publicysta dodaje, że już wcześniej portal miał do czynienia z taką sytuacją.
Ostatnio z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w komentarzu dotyczącym okładki „Newsweeka”. Haker dopisał w nim, a później z niego usunął fragmenty dotyczące Holokaustu i wrzucania dzieci do komory gazowej. Nie były to moje słowa i nigdy ich nie napisałem. A najlepszym na to dowodem jest to, że w pierwszych godzinach, gdy wpis ten komentował portal naTemat.pl nie było w nim ani słowa o Holokauście. Wcześniej podobnie absurdalne dopiski znalazły się w tekście ks. Dariusza Oko.
pisze Terlikowski i dodaje, że informatycy portalu pracują by wyeliminować możliwość takiego ataku serwisu.
Widać, że wrogowie polskiej prawicy przyjęli nowe formy walki ze swoimi oponentami ideologicznymi. Wcześniej atakowali portale prawicowe w bardziej perfidny sposób powodując ich zawieszenie. Teraz zmienili metody walki. Wciąż nie mają one jednak nic wspólnego z debatą. Tak się kończy brak argumentów merytorycznych…
Ł.A/fronda.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/135950-haker-atakuje-portal-frondapl-i-dopisuje-do-tekstow-kompromitujace-tresci