Krzysztof Szczerski, były wiceminister spraw zagranicznych, a dziś poseł PiS, w rozmowie ze Stefczyk.info komentuje ujawnione przez prokuraturę materiały dotyczące tzw. cywilnego wątku postępowania smoleńskiego. Wynika z nich, że rząd prowadził rozmowy z Rosjanami za plecami prezydenta Lecha Kaczyńskiego, torpedował wizyty w Moskwie jego ministrów i na życzenie Rosjan rozdzielił katyńskie uroczystości.

Szczerski mówi m.in.:

Na zajęciach powtarzam studentom, że najgroźniejsze dla państwa jest rozbicie rdzenia decyzyjnego. U nas ten rdzeń składa się z Prezydenta oraz premiera. Tymczasem początkiem katastrofy smoleńskiej były wydarzenia z września 2009 roku. W czasie spotkania Tusk-Putin na Westerplatte zaczęła się gra wokół Katynia. To jest bardzo niepokojące, ponieważ w każdą szczelinę powstałą między rdzeniem decyzyjnym, o którym wspominałem, wchodzą wirusy, czyli interesy i manipulacje obcych państw. W 2009 roku rząd nie tylko stworzył szczelinę w tym rdzeniu, ale wręcz otworzył na oścież drzwi interesom, które prowadziły do rozbicia państwa.

(...)

Przez te drzwi do środka państwa polskiego wkroczyły obce interesy. Ten proces, ich wpuszczania, był widoczny szczególnie mocno między wrześniem 2009 roku, a 10 kwietnia 2010. To jest konsekwencja tego zjawiska. Kwestia operacyjna, która wynika z doniesień związanych m.in. z zeznaniami w cywilnym wątku, potwierdza tę smutną konstatację. Wszystkie wydarzenia po 10 kwietnia, działania rządu w tej sprawie są prostym wynikiem decyzji o otwarciu drzwi na obce interesy. One wkroczyły do środka państwa.

Tłumacząc „wymiar operacyjny” polityk wymienia m.in. spotkaniach członków rządu w tajemnicy przez prezydentem, prowadzenie tajnych rozmów, utajnianie negocjacji przed ambasadorem, braku dokumentacji i działania wbrew przyjętym procedurom itd.

Więcej na Stefczyk.info

znp