Nie ma "złotego środka" - pisze Witold Gadowski w najnowszym felietonie na Stefczyk.info. I dodaje: nie ma, i być go nie może

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

(...) Można oczywiście, po krakowsku, przez całe życie złoty środek trzymać – pod pierzyną – złoty środek na przetrwanie i w nic się nie angażować, poczekać na to kto zwycięży i z nim razem zakrzyknąć jak to ciężko było w tych narodowych okopach.

Z jednej strony więc bezczelna hucpa, bezwstyd i zaprzaństwo – ochocze zginanie karków przez Rosjanami i wyżywanie się na własnych rodakach, a z drugiej bezradna wściekłość opluwanych, nerwy, rozsierdzenie i zaciśnięte kułaki.

Jak zatem znaleźć „złoty środek” pomiędzy sprzedajnymi medialnymi oprawcami, ich postkomuszymi mocodawcami i siłami, które chcą sprawić, aby Polska stała się najbardziej postępackim krajem na świecie – te siły zdają się wysyłać w świat jasny sygnał, że tylko wyzucie Polaków z ich tradycji i historii, wyzucie ich z ambicji i tym samym wyzucie ich z niepodległości, może uzdrowić ten zapyziały, katolicki zaścianek.

(...)

Nie ma środka i być go nie może, bo żadną miarą nie można środkowym stylem opisywać dialogów przy korycie, prawdy wydobywanej z kloaki propagandy i sprawiedliwości wypiętej jak żołdacka dziwka.

Dziś posiadanie własnego zdania, jakkolwiek kosztowne, jest jedyną drogą do odseparowania się od gromady ucztującej na truchle prawdy, zdrowego rozsądku i przyzwoitości.

 

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych