Ziemkiewicz pyta po Euro: Warto było? "Długi, rozgrzebane drogi i koleje, bankructwa podwykonawców i wydatki na utrzymanie stadionów"

Polscy kibice wracają po meczu z Grecją, PAP
Polscy kibice wracają po meczu z Grecją, PAP

Rafał Ziemkiewicz ocenia, że zakończone właśnie mistrzostwa Europy w piłce nożnej były dla Polski Tuska tym, czym dla Polski Gierka był lot Polaka w kosmos. Czyli wydarzeniem cieszącym wielu, ale w perspektywie - bardzo kosztownym.

W felietonie pt. "Koniec frajdy" na rp.pl Ziemkiewicz ocenia, że frajda rzeczywiście była:

Mieliśmy frajdę, że paręset tysięcy mieszkańców Zachodu, przyzwyczajonych myśleć o Polsce jako o rustykalnej krainie, gdzie po ulicach chodzą ciemne kmioty w łapciach z łyka i białe niedźwiedzie, wyraziło miłe zaskoczenie, znajdując nas ludźmi mniej więcej normalnymi.

Mieliśmy też wielką ulgę - ocenia publicysta - że nic się nie zawaliło i nikt nas nie skompromitował. Były więc "pozytywne emocje i radosna fiesta", i w sumie "choć kolejny raz rząd oblał egzamin, to naród zdał, więc nie było źle":

A teraz trzeba się pogodzić, że poza wizerunkowymi, oczekiwanych korzyści z tej fiesty nie będzie. Pozostaje noszenie teczki -  długi, rozgrzebane drogi i koleje, bankructwa podwykonawców i wydatki na utrzymanie stadionów, zbudowanych nie na potrzeby miast-gospodarzy, tylko na ten jeden raz. Warto było?

No właśnie, czy było warto? Odpowiedzcie Państwo w naszej sondzie.

Sil

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.