Władza zwalnia! Ponad 7,5 tys. nauczycieli straci pracę z końcem wakacji! Dwa razy tyle będzie miało zmniejszony wymiar godzin lekcyjnych

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Ponad 7,5 tysiąca nauczycieli w całym kraju straci pracę z końcem sierpnia tego roku, co najmniej dwa razy tyle będzie miało zmniejszony wymiar godzin lekcyjnych - wynika z danych zebranych przez dziennikarzy PAP w okręgach ZNP, kuratoriach i w samorządach.

Co roku koniec sierpnia przynosi zmiany w stanie zatrudnienia nauczycieli. Wtedy to zgodnie z przepisami prawa oświatowego formalnie kończy się rok szkolny, choć w obiegowej opinii dzieje się to w czerwcu, gdy kończą się zajęcia lekcyjne i uczniowie dostają świadectwa szkolne. Ponieważ nauczycieli obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia, dlatego decyzje dotyczące ich zatrudnienia zapadają z końcem maja.

Od wiosny przedstawiciele oświatowych związków zawodowych oraz media podają, że w tym roku fala zwolnień wśród nauczycieli będzie znacznie wyższa niż w latach ubiegłych oraz, że znaczna część będzie miała zmniejszoną liczbę godzin.

Tak. U nas zwalniają

- odpowiedziało ponad 20 proc. nauczycieli biorących udział w internetowej ankiecie tygodnika "Głos Nauczycielski". Według podawanych wiosną tego roku szacunków Związku Nauczycielstwa Polskiego w całej Polsce zwolnionych może być nawet 18 tys. pedagogów. Z kolei Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" i Polska Partia Pracy podawały, że zwolnionych może zostać nawet 30 tys. nauczycieli.

Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" nie oszacowała zwolnień w skali kraju.

Z danych informacji podawanych przez koleżanki i kolegów z terenu wynika, że jest dużo zwolnień. Na przykład w moim okręgu w Bydgoszczy zwolniono około 100 osób, tyle samo w Toruniu, a we Włocławku - 120. A to tylko największe miasta w regionie

- powiedział PAP rzecznik prasowy sekcji Wojciech Jaranowski.

Jak poinformowano w Ministerstwie Edukacji Narodowej: ze wstępnych danych Systemu Informacji Oświatowej wynika, że dyrektorzy placówek oświatowych deklarują w bieżącym roku szkolnym rozwiązanie umowy za wypowiedzeniem stosunku pracy z 7357 nauczycielami. Dane o liczbie faktycznie rozwiązanych umów za wypowiedzeniem będą dostępne w październiku 2012 r.

Według związków zawodowych, zwalnianie nauczycieli to efekt niżu demograficznego skutkującego likwidacją szkół i łączeniem klas oraz zmian w szkolnictwie ponadgimnazjalnym. Nowa podstawa programowa nauczania zmniejsza, bowiem liczbę godzin niektórych przedmiotów. Zwolnienia to także wypadkowa sytuacji ekonomicznej samorządów, które często tną wydatki.

Najwięcej nauczycieli będzie zwolnionych w województwach: mazowieckim - około tysiąca, i w małopolskim - 850 osób.

Na przykład w gminie Dwikozy w woj. świętokrzyskim samorząd - mimo negatywnej opinii kuratorium - zlikwidował pięć wiejskich podstawówek, w których było około 50 nauczycielskich etatów. We wszystkich pięciu miejscowościach powstały jednak stowarzyszenia, które zamierzają poprowadzić szkoły. Według dyrektorki szkoły w Gierlachowie Barbary Bieleckiej, nauczyciele - 12 osób - otrzymali wypowiedzenia z dniem 31 sierpnia, ale stowarzyszenie obiecało im, że wszyscy zostaną zatrudnieni.

Jak oceniła prezes okręgu podlaskiego ZNP Iraida Tarasiewicz, nie jest to ostateczna liczba zwolnień, bo np. wciąż trwają sprawy w sądach pracy. Powiedziała, że jakiś czas temu mówiło się o ponad 1 tys. nauczycieli, którzy mieli nie wrócić do pracy po wakacjach. Jednak, jej zdaniem, nawet 700 osób to dużo i jest to bardzo niekorzystne z punktu widzenia szkół, bo nakłada większe obciążenia na pozostałych nauczycieli.   

Dyrektorzy nie znając jeszcze wyników naborów do swych szkół 1 września, czasem asekuracyjnie wręczają wypowiedzenia nauczycielom. Gdy nabór okaże się większy niż przewidywania to dyrekcja zawsze może takie wypowiedzenie wycofać a nauczyciel zachowa pracę

- zastrzegł prezes okręgu warmińsko-mazurskiego ZNP Janusz Koziński.

W najtrudniejszej sytuacji znaleźli się nauczyciele biologii, chemii, fizyki, bo bardzo skurczyła się im siatka godzin. To oni najczęściej poszukują pracy. W mniejszym stopniu ten problem dotyczy także nauczycieli historii oraz innych przedmiotów; wśród nauczycieli do zwolnienia są także matematycy i poloniści

- powiedziała PAP sekretarz Okręgu Śląskiego ZNP w Katowicach Grażyna Hołyś-Warmuz. 

Dodała, że dyrektorzy szkół podejmują próby znalezienia godzin dla nauczycieli w innych szkołach, w tym celu często porozumiewają się między sobą.

Dyrektorzy próbują sami rozeznać sytuację na poziomie samorządu, my niestety nie prowadzimy banku informacji (o wolnych godzinach do przejęcia-PAP)

- powiedziała Hołyś-Warmuz.

Część samorządów stara się pomóc zwalnianym nauczycielom. Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej powołał specjalny zespół, który ma "aktywnie reagować" w sytuacjach, kiedy nie będzie etatów dla nauczycieli z likwidowanych szkół.

W mieście powstaną trzy nowe żłobki i tu oferta zatrudnienia będzie kierowana do nauczycieli, którzy nie będą mieli etatów

- powiedziała rzeczniczka wałbrzyskiego magistratu Anna Żabska.

No cóż, wysłać chemika do przedszkola  - genialna myśl. I kolejny etap demontażu cywilizacji. Zwolnić doświadczonego pedagoga bardzo łatwo, zamknąć szkołę również. Odtworzyć kadrę i sieć szkolną - niezwykle trudno.

gim, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych