Znany aktor do Gronkiewicz-Waltz: "Wywiozą Panią tam, gdzie Pani miejsce - DO BUFETU!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Kolejny salonowy celebryta występuje przeciwko polityce prowadzonej przez Platformę Obywatelską. Tym razem aktor Jacek Poniedziałek w bezpardonowy sposób zaatakował na swoim blogu prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz- Waltz. "Wywiozą Panią tam, gdzie Pani miejsce - DO BUFETU!". Aktor uderz również w rząd PO i ministra kultury.

„Nie spodziewałem się, że do tego dojdzie. Wewnątrzpartyjne rozgrywki w łonie kliki trzymającej władzę decydują dziś w Polsce o losie najważniejszych instytucji kultury"

- pisze Jacek Poniedziałek. Aktor nawiązuje do powierzenia Tadeuszowi Słobodziance kierowania Teatrem Dramatycznym. Aktor zauważa, że scena założona i kierowana w czasach PRL przez Tadeusza Łomnickiego, zostanie teraz wchłonięta przez Teatr Dramatyczny czyli w praktyce zlikwidowana. Jego zdaniem dzieje się to nieprzypadkowo teraz- w czasie Euro.

„Teraz, żeby nikt się tym nie mógł zainteresować, żeby nikt nie pisnął, żeby nikt nie podskoczył! Bo przecież nikt nie może nam psuć święta, nikt nie może podnosić krzyku i mnożyć problemów, bo nikt nie wyłamie się teraz z powszechnego zachwytu nad naszym największym narodowym sukcesem w historii (bo już o zwycięskich remisach nie wspomnę)!”-

 

pisze aktor i uderza w prezydent Warszawy i ministra kultury.

 

„A przecież, jak już ogłosiła w swoim prasowym ukazie HGW: „Muzeum jest nasze, teatry są nasze”, a zatem festiwal też jest nasz, dyrektor musi być nasz, budynki są nasze, wolność słowa jest, ale nasza, dialog tak, ale pod nasze dyktando. Nasze? Czyje, szanowna pani? To jest pani folwark, pani bank, pani grządka na działce, pani paprotki w doniczce? Czy pani rozumie pojęcie „publiczny”? Czy pani rozumie powinność władzy wobec kulturalnych, duchowych i intelektualnych potrzeb społeczeństwa? A pan, panie ministrze, pan tak pan polubił ten śliczny pałacyk na Krakowskim Przedmieściu, vis a vis pałacu prezydenckiego, że nie potrafi się pan postawić partyjnej wice? Nie wstyd panu? Co pan zrealizował? Co pan zrobił?”-

 

pisze w emocjonalnym tonie Poniedziałek, który na dodatek wylicza „sukcesy” rządu w kwestii kultury.



„1 procent na kulturę? Pała. Nowa ustawa medialna, która miała powstać zgodnie z ustaleniami Kongresu Kultury Polskiej w 2009 roku? Pała. Siedziba dla Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie? Pała. Siedziba dla Nowego Teatru? Pała. Utrzymanie padających jak muchy festiwali teatralnych i muzycznych? Pała. Powstrzymanie masowej likwidacji domów kultury? Pała. Realizacja choćby jednego postulatu Paktu dla Kultury, podpisanego rok temu? Pała. Odpowiedź na strajk artystów sztuk plastycznych i galerii sztuki „Dzień bez sztuki”? Odpowiedź pana ministra: artyści tym protestem nie pomagają mi rozwiązywać ich problemów. Pała! Rozumiem, że w niektórych sprawach (a to jest tylko kilka, które teraz sobie przypominam) pan minister uczestniczyć może tylko pośrednio (samorządy), lub częściowo. Ale ma cała masę instrumentów, których nigdy nie użył. Rozumiem też, że nie gra z prezesem w gałę, wiec siły przebicia ni ma. Za słaby fighter! Ale skoro tak, niech zrezygnuje. Niech odejdzie i nie zawraca głowy. Niech nie grzeje tej ławy rezerwowych całe 8 lat. Bo jest dla polskiej kultury zagrożeniem publicznym numer jeden”.

 

Poniedziałek zauważa, że minister Bogdan Zdrojewski przez 5 lat nic nie zrobił dla kultury.



„Bo Tusk woli się obściskiwać z chińskim premierem, a potem pograć w gałę, niż zawracać sobie głowę duchowością obecnych i przyszłych pokoleń. Żeby was, aparatczycy, ta gała porządnie w łeb walnęła i żebyście się kiedyś opamiętali, co wy robicie… A pani HGW, tylko zerwała umowę z Kerezem na projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej, a już parę dni później jej urzędnicy wykupili dla miasta działkę wokół Pałacu Kultury, gdzie muzeum nie mogło według niej stanąć, bo były problemy z gruntem. Niech nam pani jeszcze zamknie inne teatry, galerie, kilka ulic dla budowy metra, rodziny UEFA, rozgrywek na i pod stadionami, stref kibica i Bóg wie czego jeszcze. A ludzie wywiozą panią z tego pani „naszego” ratusza na taczkach. Tam, gdzie pani miejsce. DO BUFETU!”-

 

kończy ostro artysta.

 

Ł.A/natemat.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych