Szykuje się potężne uderzenie lobby narkotykowego. Oto "Gazeta Wyborcza" ogłasza na pierwszej stronie:
Nie karać za skręta.
A w tekście prezentuje łzawe opowieści o losie młodych ludzi skazanych za używanie narkotyków, głównie za palenie marihuany. Wprawdzie z tego samego tekstu wynika, że mało kto idzie do więzienia, kończy się na wyrokach warunkowych, ale łzy i tak lecą.
Kampania, którą rozpoczyna "Wyborcza" będzie miała swoje odsłony na całym świecie, a finansowana jest przez Fundacje Sorosa, który finansuje m.in. Fundację Batorego.
Poparcia udziela akcji były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Oto fragment wywiadu:
Kwaśniewski: Narkomani to ludzie chorzy.
Wyborcza: Nie mówi pan chyba o młodych, którzy na imprezie zapalą sobie skręta?
- Mówię o uzależnionych, którym potrzebna jest np. terapia zastępcza metadonem.
Miał pan moment strachu o córkę?
- Tak jak pan, jak każdy rodzic, bałem się. W Warszawie pokusy są silne i dostępne. Na szczęście przygód narkotycznych z Olą nie mieliśmy, ale to był temat rozmów.
No, ale Ola Kwaśniewska szczęśliwie i zdrowo dorosła, można więc już teraz podrzucać trawkę młodszym.
W jakich ilościach? W tekście cały czas mowa o minimalnych dawkach. A potem GW zadaje pytanie:
Uwięziony działacz Ruchu Wolnych Konopi Tomasz Obara przekazał mi pytanie: Czy będzie pan bronił skazanych? Kontrolował system represji?
Ani słowa za co uwięziony. Z kontekstu można zrozumieć, że też za minimalną dawkę. Sięgamy jednak do archiwum i czytamy jaka to w jego przypadku dawka. Ogromna, bo Dołecki został 1 maja zatrzymany przez policjantów z wydziału antynarkotykowego Komendy Stołecznej. Po odkryciu przez policję dwóch niewielkich plantacji marihuany w podwarszawskich Kajetanach koło Nadarzyna zatrzymano ich właścicieli i to oni zeznali, że Dołecki kupował od nich marihuanę. W listopadzie 2011 r. miał on nabyć 2 kg suszu za 6 tys. zł, a od października 2011 do marca 2012 r. - 1 kg za 4 tys. zł. Jak poinformowała media prokuratura, Dołecki nie przyznał się do zarzutów. W swoich wyjaśnieniach potwierdził, że kupował marihuanę, ale na własny użytek.
I taki to bohater o wyzwolenie konopi. W ten sposób, manipulacjami - nakręca się kampanię, której finałem będzie uzależnienie kolejnych tysięcy młodych ludzi.
gim
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/133010-szykuje-sie-potezne-uderzenie-lobby-narkotykowego-autorzy-tej-kampanii-nie-cofaja-sie-przed-manipulacja-faktami