Była posłanka Platformy Obywatelskiej Beata Sawicka ma spędzić w więzieniu trzy lata – orzekł warszawski sąd okręgowy uznając ją winną płatnej protekcji, żądania łapówki i jej przyjęcia.
Burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego sąd skazał na 2 lata w zawieszeniu na 5 lat.
Sędzia orzekł również przepadek uzyskanej przez Sawicką korzyści majątkowej (50 tysięcy zł) i pozbawienie jej praw publicznych na 4 lata.
W orzeczeniu sąd stwierdził, iż Sawicka podjęła się w zamian za korzyść majątkową w kwocie ponad 100 tys. zł pośrednictwa w ułatwieniu nabycia działki pod kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy.
Przekazała też działającemu pod przykrywką agentowi CBA łapówkę w imieniu burmistrza Helu.
Przez cały proces Sawicka twierdziła, że operacja Centralnego Biura Antykorupcyjnego była nielegalna, a ona sama stała się ofiara prowokacji. Zarzucała agentom CBA namawianie jej do przestępstwa.
Sąd nie podzielił tego zdania. Nie dał się też przekonać łzom, które była posłanka roniła najpierw na sejmowym korytarzu w czasie konferencji prasowej przed wyborami w 2007 roku, a później na sali sejmowej.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132570-lzy-nie-przekonaly-sadu-byla-poslanka-po-beata-sawicka-skazana-na-3-lata-bezwzglednego-wiezienia-i-grzywne