Od wczoraj w internecie hitem jest krótki filmik, w którym o. Tadeusz Rydzyk niezwykle grzecznie i taktownie odmawia udzielenia wypowiedzi telewizji TVN. Na koniec zakonnik pozdrawia dziennikarza tej stacji, który starał się go przepytać, mówiąc mu, że go szanuje i podając mu rękę, życzy: "szczęść Boże".
Nagranie to zostało entuzjastycznie przyjęte, również przez osoby nieprzychylne o. Rydzykowi i Telewizji Trwam. Na Facebooku jest jednym z najczęściej komentowanych wpisów. Zakonnik pokazał bowiem, że można w sposób kulturalny odmówić wypowiedzi do kamery, bez sięgania po wyzwiska i rękoczyny.
Jak bardzo zachowanie o. dyrektora różni się od tego, jakie zobaczyliśmy w wykonaniu Stefana Niesiołowskiego w stosunku do Ewy Stankiewicz. Niewykluczone, że to właśnie pod wpływem reakcji internautów na oba filmy, premier Donald Tusk nakazał Niesiołowskiemu przeprosić Stankiewicz. Czy zdał sobie sprawę, że Niesiołowski, który z dumą obnosi się z tym, jak potraktował dziennikarkę, dramatycznie podkopuje zaufanie i poparcie dla Platformy Obywatelskiej? Zwłaszcza, że zdecydowana większość jego partyjnych kolegów uznała jego zachowanie za jak najbardziej właściwe...
PORÓWNAJ: Niesiołowski atakuje Ewę Stankiewicz
MiKo
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/132507-ojciec-tadeusz-rydzyk-pokazuje-ze-mozna-z-klasa-i-kultura-odmowic-wywiadu-zbyt-wysoko-ustawiona-poprzeczka-dla-politykow-rzadzacej-koalicji