NASZ WYWIAD. Ziemkiewicz o okładce "Newsweeka": To równie banalne jak nazwanie kogoś ch...

Fot. wPolityce.pl / Newsweek
Fot. wPolityce.pl / Newsweek

Tomasz Lis przekracza następne granice. Jego „Newsweek” zamieścił na okładce fotomontaż z Antonim Macierewiczem stylizowanym na Osamę Bin Ladena – w turbanie, z brodą i zmęczonym wzrokiem oraz krzykliwym hasłem: „Amok”. O tego typu zabiegach mówi w rozmowie z wPolityce.pl i Stefczyk.info publicysta Rafał Ziemkiewicz:

 

Okładka Newsweeka to wyraz kolejnego etapu brutalizacji dyskursu publicznego czy bezradności Tomasza Lisa, któremu brakuje talentu, by z klasą polemizować piórem?

W 1992 roku podobną okładkę zrobiono z karykaturalną twarzą Jana Olszewskiego, któremu napisano na czole „nienawiść”. Od tego czasu takich okładek były dziesiątki, jeśli nie setki. W gruncie rzeczy jest to równie banalne jak nazwanie kogoś ch...

Prawdopodobnie za jakiś czas Lis dojdzie do tego, że napisze na okładce, że ktoś jest ch… albo narysują kogoś jako ch… Nie wiem, co więcej wymyślą. Ich odkrywczość jest odwrotnie proporcjonalna do zajadłości.

 

To dotyczy nie tylko Lisa?

Oczywiście – całej tej strasznie jałowej propagandy prorządowej. W „Polityce” jest o. Rydzyk, we „Wproście” tydzień temu był Kaczyński, dziś w „Newsweeku” zamiast karykaturalnego prezesa PiS dla odmiany jest Macierewicz. Zastanawiam się, jaki jest potencjał czytelnik antypisowskiego? Jak długo można go tymi samymi prymitywnymi karykaturami czy fotomontażami łechtać, że on to jeszcze ciągle kupuje i płaci jak za zboże? Bo przecież 5 zł za taki tygodnik to jest naprawdę paskarska cena.

 

Czy takie okładki, takie zabiegi propagandowe mogą być niebezpieczne?

Niebezpieczne jest posiadanie władzy przez ekipę, która po tym jak została przeczołgana przez Rosjan ws. Smoleńska – myślę o niespełnionej obietnicy wobec Sikorskiego oddania wraku, po czym go demonstracyjnie pokazano wymytego – idzie w ostrą wojenną retorykę. Premier krzyczący z mównicy sejmowej, posługujący się socjotechniką judzenia, szczucia obywateli przeciwko opozycji, budzący strach, żeby odwrócić uwagę od porażek rządu – to jest tak naprawdę niebezpieczne. A na to całe stado pomagierów typu Lis trzeba patrzeć jako na wykonawców, a nie tych, którzy nadają ton.

 

not. mtp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.