Jarosław Kaczyński po Marszu Pamięci: "nie udało się zasypać pamięci, nie udało się spotwarzyć tych, którzy zginęli"

PAP/Andrzej Hrechorowicz
PAP/Andrzej Hrechorowicz

Musimy w jedności budować podstawy do zwycięstwa dla IV Rzeczypospolitej - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński we wtorek wieczorem do zgromadzonych przed Pałacem Prezydenckim, w drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej.

"Nie udało się zasypać pamięci, nie udało się spotwarzyć tych, którzy zginęli, nie udało się skompromitować ich w oczach własnego narodu" - powiedział lider PiS po "marszu pamięci", który przeszedł z warszawskiej archikatedry.

Dodał, że "dziś wiemy, że to, co mówiono przez miesiące, kwartały i całe lata to wielkie, bezczelne kłamstwo".

"Ale jesteśmy coraz bliżej prawdy; zespół (parlamentarny - PAP) Antoniego Macierewicza idzie ku prawdzie z wielką siłą i determinacją" - oświadczył.

Podziękował Macierewiczowi, o. Tadeuszowi Rydzkowi, Telewizji Trwam oraz "Gazecie Polskiej".

Oklaskiwany przez zebranych, lider PiS podkreślił, że Lech Kaczyński nie miał związków z "poprzednim systemem i tym wszystkim, co pozostało po tamtym systemie".

"Tego nie da się powiedzieć o jego następcy" - dodał.

Wspomniał o Marii Kaczyńskiej - żonie prezydenta i jego współpracownikach, "prawdziwej elicie Rzeczypospolitej".

W odpowiedzi na okrzyki: "Zwyciężymy", Kaczyński odparł: "Zwyciężymy; Węgrzy pokazali, że można".

"Polsko-węgierska jedność buduje się (...); ona jest siłą, która przekracza granice, która powinna zacząć znaczyć w Europie" - dodał.

Przemówienie przerywały okrzyki: "Jarosław, Jarosław".

Katastrofa smoleńska była darem dla tych, którzy polegli w Katyniu, dla całej Polski i każdej ludzkiej osoby - mówił bp drohiczyński Antoni Dydycz podczas mszy w intencji ofiar katastrofy, odprawionej wcześniej w archikatedrze.

Biskup krytykował "współczesne tendencje, które jak zły duch boją się wody święconej(...), doświadczeń dziejowych i mądrości z nich płynącej (..), jasnego programu na przyszłość i innego patrzenia na świat".

W mszy uczestniczyli m.in. członkowie rodzin ofiar, w tym Jarosław i Marta Kaczyńscy, biskup polowy Węgier Laszlo Biro, posłowie PiS. Mszę zakończył hymn "Boże coś Polskę", śpiewany przez większość zebranych ze słowami: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".

Po mszy, jak każdego 10. dnia miesiąca, począwszy od sierpnia 2010 r., przed Pałac Prezydencki ruszył "marsz pamięci", zorganizowany przez środowiska związane z "Gazetą Polską".

Powiewały flagi polskie i węgierskie. Niesiono długą biało-czerwoną flagę, transparent z wizerunkami Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego i podpisem: "Zdrajcy". Inny transparent głosił: "My naród, oni ziomale Nergala".

PAP/Sil

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.