Macierewicz ws. Badena: Arłukowicz w rozmowie ze mną podkreślał, że ta decyzja ma charakter polityczny

Fot. PAP / Radek Pietruszka
Fot. PAP / Radek Pietruszka

Szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską Antoni Macierewicz odniósł się do różnicy zdań między Jarosławem Gowinem a Bartoszem Arłukowiczem w sprawie uniemożliwienia prof. Michaelowi Badenowi uczestniczenia w sekcjach zwłok Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki.

Przypomnijmy, minister sprawiedliwości ujawnił, że była to osobista decyzja ministra zdrowia zapadła na posiedzeniu rządu.

Arłukowicz temu zaprzeczył.

W rozmowie ze Stefczyk.info Antoni Macierewicz tak skomentował tę sprawę:

Rzeczywiście zwróciłem się do pana ministra Arłukowicza – na prośbę rodzin – by umożliwić panu Michaelowi Badenowi zrobienie badania posekcyjnego. Po dwóch dniach odpowiedział zdecydowanie negatywnie. Podkreślał w rozmowie ze mną, że ta decyzja ma charakter polityczny i on musi ją skonsultować właśnie w tych kategoriach - prawnych oraz politycznych. Bardzo wyraźnie to zaznaczył. Wczoraj dowiedzieliśmy się od pana ministra Gowina szczegółów – że była to decyzja całej Rady Ministrów. Proszę zwrócić uwagę, że pan minister Gowin podkreślił, iż w pełni się z nią zgadza, że argumentacja ministra zdrowia go przekonała. Chciałbym, żeby pan minister Gowin powiedział nam, jakaż to argumentacja może sprowadzać Polskę do poziomu kraju barbarzyńskiego, bo barbarzyństwem jest uniemożliwienie nawet obserwowania sekcji zwłok przez patologa światowej sławy poproszonego o pomoc przez rodziny. To wystawia najgorsze świadectwo zarówno temu rządowi, jak i ministrowi Gowinowi, który jako minister sprawiedliwości aprobuje i potwierdza swoim urzędowym autorytetem takie stanowisko.

Mamy niesłychanie szokujący ciąg wydarzeń. Decyzja w Moskwie 13 kwietnia. Sprawa pana prokuratora Pasionka, którego represjonuje się za kontakty ze Stanami Zjednoczonymi – naszymi sojusznikami! Później wypowiedź pana Grasia o tym, że podróż pani minister Fotygi i moja i rozmowy z parlamentarzystami ze Stanów Zjednoczonych to zdrada stanu. Wreszcie decyzja rządu pana Donalda Tuska, który nie dopuszcza prof. Badena.

To wszystko sprawia wrażenie, jakby istniało jakieś porozumienie co do tego, iż zewnętrzni obserwatorzy reprezentujący kraje inne niż Rosja i Polska nie mogą oglądać niczego, co jest związane z tą tragedią.

Cała rozmowa z posłem PiS na Stefczyk.info.

znp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych