W środę w Parlamencie Europejskim odbyło się kolejne wysłuchanie publiczne ws. katastrofy smoleńskiej, zorganizowane przez Europejską Frakcję Konserwatystów i Reformatorów, Ryszarda Legutko wiceprzewodniczącego Grupy EKR, Tomasza Porębę wiceprzewodniczącego delegacji PiS w PE oraz Ryszarda Czarneckiego. W wysłuchaniu licznie wzięli udział członkowie rodzin ofiar, europarlamentarzyści, naukowcy, a także przedstawiciele ambasad i Polonii.
To już drugie wysłuchanie publiczne ws. tragedii smoleńskiej - pierwsze odbyło się w grudniu 2010 roku. Ponownie jak za pierwszym razem, tak i wczoraj rodziny ofiar zaapelowały o powołanie międzynarodowej komisji, która zajęłaby się zbadaniem przyczyn katastrofy. Podczas wysłuchania publicznego zostały zaprezentowane ostatnie wyniki prac zespołu parlamentarnego d.s zbadania przyczyn katastrofy, ukazujące nowe dowody, dotyczące tragedii smoleńskiej.
Zakres nieprawidłowości w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej zarówno po stronie rosyjskiej jak i polskiej jest tak rozległy, że konieczność międzynarodowej interwencji, mającej na celu rzetelne zbadanie sprawy, stał się oczywisty w jeszcze większym stopniu niż miało to miejsce w grudniu 2010 roku
- mówiła Marta Kaczyńska. Córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej opisywała błędy i manipulacje komisji Jerzego Millera, prokuratury oraz polskiego akredytowanego przy MAK Edmunda Klicha. Przypomniała także szkalujące polskich żołnierzy wypowiedzi Bronisława Komorowskiego oraz kłamstwa Ewy Kopacz w sprawie gruntownego przebadania i zabezpieczenia miejsca katastrofy.
O dezinformacji i kampanii oszczerstw mówiła także Ewa Błasik, wdowa po gen. Andrzeju Błasiku, dowódcy Sił Powietrznych.
Natychmiast po katastrofie rozpoczęła się bezpardonowa kampania oszczerstw, pomówień, kłamstw na temat polskiego lotnictwa i mojego męża. Rosjanie z premedytacją niszczyli honor polskich żołnierzy i polskich sił powietrznych. Machina propagandowa Rosji sięgnęła po najgorsze wzorce stalinowskie
- powiedziała Ewa Błasik.
Polski rząd milczał. W imię doraźnych interesów rządzących pozwolono na tę brutalną kampanię kłamstw. Mało tego - twórczo ją jeszcze rozwijano i podsycano. Sama stanęłam w obronie honoru i godności polskich lotników. W mojej ojczyźnie, w tych dramatycznych okolicznościach, nie mogłam liczyć na pomoc polskich władz
- dodała. Oba wystąpienia zostały nagrodzone owacją na stojąco. Ponadto Ewa Błasik otrzymała od przedstawicieli brytyjskiej Polonii bukiet 96 biało-czerwonych róż jako "niewielką cząstkę zadośćuczynienia" winnego wdowie po skandalicznym potraktowaniu przez najwyższe władze polskiego państwa.
Podczas konferencji eksperci zespołu parlamentarnego kierowanego przez Antoniego Macierewicza przedstawili nowe fakty, podważające dotychczasowe ustalenia zarówno MAK-u jak i komisji Jerzego Millera.
Dr Kazimierz Nowaczyk, doktor fizyki pracujący obecnie na uniwersytecie w Maryland (USA) zauważył, że doszło do dwóch wstrząsów pomiędzy zderzeniem z brzozą a ziemią.
Z wykresów przedstawionych w raporcie MAK-u i raporcie komisji Millera wynika, że to były wybuchy. Nikt dotychczas nie wytłumaczył i nie opisał tych wykresów. Przeanalizował je dopiero dr Grzegorz Szufladziński (Analytical Service w Sydney).
Możemy na podstawie jego wniosków prowadzić dalsze badania, ale dowód przeprowadzimy dopiero wówczas gdy wrak będzie w Polsce
- uważa naukowiec. Ponadto Nowaczyk wykazywał, że samolot nie mógł skręcić w lewo w kierunku brzozy, o którą miał się rozbić.
Badanie samolotu przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy i inne instytucje opisuje przechylenie w lewo, które jest niezgodne z właściwościami technicznymi i aerodynamicznymi tego rodzaju samolotu
- zaznaczył Nowaczyk.
Z kolei prof. Wiesław Binienda z Uniwersytetu Akron w Ohio podkreślił, że niemożliwe jest, by aż tak duży fragment skrzydła odpadł po uderzeniu w brzozę, którą skrzydło powinno przeciąć.
Niewielki uszczerbek skrzydła nie powinien wpłynąć na możliwość lotu całego samolotu
- stwierdził prof. Binienda.
Ekspertyzy te potwierdzają, że do katastrofy doszło w powietrzu na skutek świadomego działania osób trzecich
- podsumował Antoni Macierewicz.
Jarosław Kaczyński, który uczestniczył w wysłuchaniu poprzez telemost, powiedział, że katastrofa smoleńska "coraz bardziej wygląda na zamach".
Jeżeli tam miały miejsce wybuchy, jeżeli ta katastrofa coraz bardziej wygląda na zamach, to oznacza to nową jakość w międzynarodowej polityce
- mówił Prezes PiS.
Wysłuchanie spotkało się z ogromnym zainteresowaniem zarówno ze strony PE, oficjalnych instytucji jak i Polonii.
Prof. Ryszard Legutko, organizator wysłuchania, zaznaczył, że tego typu inicjatywy są potrzebne, by przekazać opinii publicznej nowe fakty dotyczące śledztwa i okoliczności katastrofy, gdyż te informacje nie docierają do szerszych międzynarodowych kręgów. Posłowie z grupy EKR wystosowali petycję o przyjęcie przez Parlament Europejski uchwały w sprawie umiędzynarodowienia dochodzenia dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
Na zdjęciu: Prof. Ryszard Legutko i Marta Kaczyńska w czasie wysłuchania
gim, źródło: Biuro Prasowe Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów
Delegacja Prawa i Sprawiedliwości, Parlament Europejski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/129638-jeszcze-raz-spokojnie-podsumujmy-glowne-watki-wysluchania-publicznego-w-brukseli-dwa-wybuchy-na-pokladzie-samolotu