Jak od wczoraj wiadomo, polski rząd jednak wyśle delegację na rocznicę zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej.
Wszystko wskazuje na to, że władza zmieniła zdanie pod wpływem medialnej krytyki.
Jak dowiedzieliśmy się w ministerstwie kultury, resort dopiero przedwczoraj dowiedział się, że trzeba zorganizować wyjazd do Rosji. Na przygotowania nie ma czasu, więc wszystko odbywa się na wariackich papierach.
Decyzję o postawieniu Bogdana Zdrojewskiego na czele szybko składanej delegacji podjął premier Tusk.
Rodziny ofiar od wczoraj otrzymują telefony i pisma z ministerstwa kultury o takiej treści:
Szanowny Panie,
W imieniu Prezesa Rady Ministrów, który powierzył mi funkcję przewodniczenia delegacji Rządu RP mającej oddać hołd pomordowanym w Katyniu oraz uczcić pamięć ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, chciałbym zaprosić Pana do uczestnictwa w uroczystości, podczas której nastąpi symboliczne wskazanie lokalizacji pomnika upamiętniającego tragedię smoleńską.
Zapraszam Pana do wspólnego wyjazdu do Katynia i Smoleńska w dniu 10 kwietnia b.r. Do zaproszenia dołączam program wraz z informacjami logistycznymi i danymi kontaktowymi pracowników mojego Ministerstwa, którzy w każdej chwili udzielą Panu dodatkowych i bardziej szczegółowych informacji.
Będę wdzięczny za potwierdzenie Panna obecności do poniedziałku, 2 kwietnia b.r.
Stanisław Zagrodzki, kuzyn śp. Ewy Bąkowskiej, w rozmowie z wPolityce.pl ma wielki żal do rządu, że organizuje uroczystości w taki sposób.
To przykre, ale odnoszę wrażenie, że dzisiejsze władze traktują nas jak popychadła lub statystów. Nie mogę zrozumieć jak można liczyć na udział rodzin ofiar Katastrofy w Smoleńsku informując ich w piątek po południu o organizowanych uroczystościach i dając im de facto 1 dzień na podjęcie decyzji i załatwienie wszystkich niezbędnych formalności, a jeszcze miesiąc temu nikt z władz RP nie był zainteresowany uczestnictwem w uroczystościach 72 rocznicy zbrodni Katyńskiej, która zgodnie z podjętą uchwałą Sejmu wypada w piątek 13 kwietnia.
Data ta nierozerwalnie związana jest z dniem, w którym Radio berlińskie podało komunikat o odnalezieniu w Lesie Katyńskim zwłok polskich oficerów. Chce przypomnieć, że z tym wydarzeniem jest związana śmierć naszych bliskich, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku. Wszyscy oni lecieli na uroczystości 70-lecia mordu dokonanego przez NKWD na polskich oficerach w 1940 roku.
Nie wiadomo z jakiego powodu – być może zbyt późnej organizacji, samolot z delegacją poleci (wylot o 3 w nocy!) do Moskwy, co oznacza konieczności 5-godzinnej podróży autokarem do Smoleńska. Z Witebska jest dużo bliżej.
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/129617-nasz-news-rzad-prowadzi-lapanke-wsrod-rodzin-ofiar-katastrofy-na-wyjazd-do-smolenska-traktuja-nas-jak-popychadla