Polski Związek Piłki Nożnej postanowił zadbać o bezpieczeństwo na stadionach podczas Euro 2012. Jako jedno z głównych zagrożeń Związek identyfikuje kibiców, noszących symbole religijne. Zgodnie z regulaminem PZPN nie wolno wnosić ich na mecze podczas Mistrzostw Europy 2012.
Wśród symboli zakazujących wnoszenia m.in. broni, noży, butelek, strzykawek, petard i parasoli znajduje się przekreślona kartka i wyjaśnienie: „Materiały rasistowskie, ksenofobiczne, polityczne, religijne i propagandowe”
- pisze „Gazeta Polska Codziennie”.
W rozmowie z dziennikiem szef PZPN, Grzegorz Lato wyjaśnia, że w zamyśle zakaz dot. symboli religijnych miał sprawić, by na stadionach nie dochodziło do napięć na tle religijnym.
Jestem chrześcijaninem z krwi i kości, chodzę do kościoła, a zakaz mi nie przeszkadza. Do spraw religijnych są kościoły, a my się bawimy w sport
- mówi GPC Lato.
Na pomyśle PZPN komentatorzy nie pozostawiają suchej nitki.
To sytuacja kompletnie absurdalna, nie rozumiem w ogóle celu takiego zakazu. Rasistowskie, ksenofobiczne – OK, ale religijne?
– pyta zdziwiony Wojciech Wiśniewski z Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców.
Z kolei obecny poseł PiS, były bramkarz Jan Tomaszewski mówi dosadnie:
To idiotyzm, w czasie kiedy UEFA zdejmuje zasieki i chce, żeby stadiony były jak najbardziej przyjazne, u nas wprowadza się takie idiotyczne zakazy. Oto jest cały PZPN. Zapytajcie ich, czy może zakażą zawodnikom czynić znak krzyża przed wejściem na murawę albo po strzeleniu gola.
Więcej w „Gazecie Polskiej Codziennie”
saż
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/128603-na-mecze-euro-2012-z-krzyzykiem-nie-wejdziesz-do-spraw-religijnych-sa-koscioly