Skandal w Smoleńsku: Rosjanie rozkradli części tupolewa i rzeczy osobiste ofiar katastrofy

fot. PKBWL, Superexpress
fot. PKBWL, Superexpress

Burmistrz warszawskiego Ursynowa, który udał się z wizytą do Smoleńska dokonał wstrząsającego odkrycia. Rosyjscy chłopi rozgrabili część szczątków rządowego tupolewa – donosi Super Express.

Jeden z rolników pokazał polskiej delegacji zgromadzone fragmenty samolotu i strzępy ubrań ofiar, które trzymał w garażu.

Szok i niedowierzanie. Nie da się tego inaczej opisać - mówi o efektach swojej wizyty w Smoleńsku burmistrz Guział. Samorządowiec pojechał tam z dwudniową wizytą, by w imieniu Warszawy podpisać nową umowę o współpracy między oboma miastami. W poniedziałek, po części oficjalnej, wraz z grupą urzędników udał się na miejsce katastrofy. (…) Tam na własne oczy przekonali się, że w pierwszych godzinach po wypadku Rosjanie wynieśli z miejsca tragedii nie tylko części samolotu, ale też rzeczy należące do ofiar!

Polską delegację, wracającą z miejsca katastrofy zaczepił miejscowy rolnik, który pochwalił się że ma w swoim garażu części wraku.

Tam, w smrodzie, brudzie i pośród walających się narzędzi, leżało kilka worków ze szmatami. Widziałem tam między innymi czyjeś porwane spodnie. Ten człowiek zapewniał, że to ubrania ofiar katastrofy

- opowiada wstrząśnięty Guział.

Jak informuje SE, wśród zdobyczy był fragment biało-czerwonego poszycia tupolewa i mniejsze fragmenty jego wyposażenia.

Ten mężczyzna powiedział nam, że odkupił to od zbieraczy złomu, bo zorientował się, że to szczątki samolotu. Miejsce katastrofy jest już ogrodzone. Być może ktoś zabrał te szczątki wcześniej –

mówi Guział.

 

mall, Super Express

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych