Kazimierz M. Ujazdowski ujawnia co usłyszał od pewnego posła Platformy. Szokujący projekt wyzbycia się polskości?

Wywiad z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, politykiem Prawa i Sprawiedliwości, byłym ministrem kultury w najnowszym tygodniku "Uważam Rze" przynosi analizę rządów ekipy Donalda Tuska, ze szczególnym uwzględnieniem polityki kulturalnej i historycznej. Ujazdowski mówi między innymi, że w jego ocenie rządy PO są wyłącznie wielkim przedsięwzięciem marketingowym, to tak się dzieje:

Tusk nie jest premierem w tradycyjnym sensie, nie politykiem państwowym, ale lokajem marketingu. Przekształcił rząd w biznes reklamowy. Czy odbyła się w gremiach kierowniczych Platformy Obywatelskiej poważna debata o tym jakiej edukacji Polska potrzebuje. Nie. Bo takie debaty nie odbywają się na żadne tematy. Liczy się tylko efekt sondażowy, wizerunek.

Tak też jest, zdanie Ujazdowskiego, w sprawie nauki historii w szkołach:

Platforma jest formacją bez ambicji, bez poglądów i bez wrażliwości państwowej. Taka władza bardzo często i łatwo ulega agresywnym i  egoistycznym  projektom. W tym wypadku – projektowi destrukcji edukacji pod hasłem jej unowocześnienia. Minister Hall była tego projektu gorliwym i szczerym wykonawcą.

Co się stanie jeśli PO wdroży swój plan?

Liceum w tradycyjnym sensie będzie w przyspieszonym tempie zanikać. Zostanie wdrożony taki model nauczania historii, który kończy się de facto po pierwszej klasie liceum. Dalej tego przedmiotu będą uczeni tylko ci, którzy będą chcieli, bo np. chcą zdawać maturę z historii. To wizja horrendalna, ale to właśnie planuje ministerstwo edukacji narodowej. Ba, wdraża. To ma wejść w życie od września.

Ciekawy jest wątek w którym polityk Prawa i Sprawiedliwości analizuje przyczyny takiej postawy Platformy. Jak mówi, bierze się ona z prowincjonalizmu tej partii, która wdraża modele popularne na świecie, ale 20 lat temu. Dziś Europa buduje wielkie narodowe muzea, budzi dumę narodową młodzieży. A "dla człowieka lewicy we Francji, państwo francuskie, jego rola w Europie i świecie, podmiotowość są ważne. U nas – nie". Czy więc, dopytują dziennikarze, nie jest tak iż Palikot deklarujący konieczność wyrzeczenia się polskości nie jest po prostu wyrazicielem opinii także swojej byłej partii - Platformy?

Bez wątpienia działają  silne środowiska, które chcą przerobić Polaków na ludzi bez tożsamości. (...) Donald Tusk po prostu na to przyzwala. Działa cynicznie. Ale są i tacy, którzy uważają iż bycie nowoczesnym wymaga zrzucenia brzemienia polskości. Jeden z działaczy Platformy, w czasie rozmowy w pociągu mi to wyłożył wprost. To projekt przerobienia Polaków na społeczność bez tożsamości i podmiotowości

- mówi poseł. Warto sięgnąć po cały wywiad w tygodniku "Uważam Rze".

gim, źródło: Uważam Rze

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.