„Pakt ratyfikowany w tym trybie jest świstkiem papieru z punktu widzenia polskiego prawa”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl / tvn24.pl
Fot. wPolityce.pl / tvn24.pl

Prawo i Sprawiedliwość ostro skrytykowało podpisanie przez Donalda Tuska paktu fiskalnego i próbę ratyfikacji go wbrew polskiej Konstytucji. Liderzy PiS przekonują, że do ratyfikacji dokumentu potrzeba 2/3 głosów posłów, co przewiduje Konstytucja w kwestii wprowadzania w życie dokumentów oddających część suwerenności instytucjom międzynarodowym.

Poseł PiS prof. Krzysztof Szczerski nazwał pakt „policyjnym”:

To nie tylko instytucje europejskie zaczynają kontrolować państwa członkowskie. Państwa silniejsze kontrolują państwa słabsze. Ten pakt powstał dlatego, że wraz z wejściem w życie od połowy tego roku europejskiego mechanizmu stabilności, państwa gospodarczo najsilniejsze, w tym przede wszystkim Niemcy chcą mieć instrument dyscyplinowania państw słabszych gospodarczo, które będą otrzymywać pomoc w ramach europejskiego mechanizmu stabilności.

Ten pakt zatem jest paktem policyjnym. Jest paktem dyscyplinującym, który łamie podstawową zasadę polityki europejskiej, więc jest de facto – jak mogę to powiedzieć z punktu widzenia polityki europejskiej – aktem kapitulacji polityki europejskiej przed siłą państw najsilniejszych gospodarczo, przed siłą, która tutaj pokazuje swoją nagą moc.

Jarosław Kaczyński zapytany, co zrobi Prawo i Sprawiedliwość, jeśli koalicja zdecyduje w Sejmie, że ratyfikacja paktu ma się odbyć zwykłą większością głosów albo przez Radę Ministrów, odpowiedział:

Przez Radę Ministrów w ogóle nie ma ratyfikacji. My wtedy zapowiemy, że po przejęciu władzy, a jesteśmy przekonani, że taki moment przyjdzie, po prostu uznamy, że ten pakt nie obowiązuje. On ratyfikowany w tym trybie po prostu jest świstkiem papieru z punktu widzenia polskiego prawa, a my uznajemy prymat polskiej Konstytucji.

Prezes wskazał na niebezpieczeństwo otwarcia drogi Polski do strefy euro:

To jest otwarcie drogi do takiej operacji jak OFE, tylko w nieporównanie większym wymiarze. Ci, którzy tworzyli koncepcję OFE, doskonale wiedzieli, że ona prowadzi – i taki był cel, tylko cichy cel – do obniżenia emerytur. Być może nie przewidywali, że będzie aż tak źle, ale w każdym razie wiedzieli, że to prowadzi do obniżenia emerytur. Jednocześnie społeczeństwo bezczelnie oszukiwano, że będzie odwrotnie. Wprowadzenie w Polsce euro, to jest wielka operacja radykalnego obniżenia w Polsce stopy życiowej. Być może niektórym na tym zależy. Być może niektórzy uważają, że Polacy żyją zbyt dobrze i z ich punktu widzenia np. ich zyski, ich pozycja, mogą być w ten sposób zagrożone. Będziemy oczywiście uświadamiali społeczeństwo, o co tutaj chodzi.

Ale przede wszystkim zapowiadamy wtedy i będziemy to mówili także w rozmowach z ambasadorami – bo przecież takie spotkania mamy i to wcale nie rzadko – że jeśli to odbędzie się w ten sposób, to uznamy po prostu, że to nie obowiązuje.

Były premier na pytanie czy PiS będzie w tej sprawie walczyć przed Trybunałem Konstytucyjnym, odpowiedział:

Zdajemy sobie sprawę, jakie są w Polsce realia.

Jarosław Kaczyński zaznaczył też, że pakt sam w sobie jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej.

znp

 

 

 

 

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych