Ppłk Leszek Tobiasz, były oficer WSI, główny świadek w tzw. aferze marszałkowej i oskarżyciel Wojciecha Sumlińskiego nie żyje

Wojciech Sumliński fot. S.Sieradzki
Wojciech Sumliński fot. S.Sieradzki

Ppłk Leszek Tobiasz - były oficer WSI, główny świadek oskarżenia w tzw. aferze marszałkowej, w którą zamieszany jest prezydent Bronisław Komorowski, nie żyje - poinformował portal Niezależna.pl. To właśnie na podstawie zeznań Tobiasza, został m.in. zatrzymany znany dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński.

W listopadzie 2007 r. Tobiasz zgłosił się do ówczesnego marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego z propozycją pomocy w zdemaskowaniu rzekomej korupcji w Komisji Weryfikacyjnej. Nie do prokuratury, która jest właściwym do tego miejscem, ale do marszałka Sejmu.

Po wizycie ppłk. Tobiasza, Bronisław Komorowski zorganizował tajne spotkanie z udziałem Tobiasza, szefa ABW Krzysztofa Bondaryka i Pawła Grasia, pełnomocnika rząd ds. bezpieczeństwa, a wcześniej szefa komisji ds. służb specjalnych. Po tym spotkaniu ABW wszczęła działania operacyjne wobec członków Komisji Weryfikacyjnej pod pretekstem rzekomej korupcji (weryfikacji żołnierzy WSI za pieniądze), czego jednak nie potwierdziło późniejsze śledztwo.

W związku z zeznaniami Tobiasza w maju 2008 r. ABW zatrzymała m.in. dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego, pod zarzutem ujawnienia Aneksu do Raportu Komisji Weryfikacyjnej WSI spółce Agora. Zarzut ten szybko został jednak wycofany i postawiony nowy - oferowanie oficerowi WSI pozytywnej weryfikacji za pieniądze. Sąd I instancji nie zgodził się jednak na aresztowanie dziennikarza, ale Sąd Okręgowy uwzględnił zażalenie prokuratury i zdecydował o jego aresztowaniu. Sumliński podjął nieudaną próbę samobójczą, a biegli psychiatrzy uznali, że nie może on przebywać w więzieniu. W jego obronie stanęło wielu dziennikarzy.

Dziennikarskie śledztwo Leszka Misiaka (Gazeta Polska) oraz Wojciecha Wybranowskiego (Rzeczpospolita) wykazało, że oskarżenie Wojciecha Sumlińskiego przez Leszka Tobiasza najprawdopodobniej było pomówieniem, a sam Tobiasz działał na zlecenie WSI.

Całość historii Sumliński opisał w książce "Z mocy bezprawia".


MiKo/Niezależna.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych