Warto naciskać. Rzecznik PLL LOT: "Przyznajmy się do błędu. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się urażeni"

Fot. Wikipedia
Fot. Wikipedia

Rzecznik LOT przyznaje w rozmowie z Katolicką Agencją informacyjną, że przewoźnik popełnił błąd wydając instrukcję zakazującą personelowi pokładowemu noszenia symboli religijnych.

Leszek Chorzewski poinformował, że sporne zdanie zniknie z dokumentu, a kwestia ta zostanie pozostawiona wyczuciu pracowników.

Według niego, intencją autorów dokumentu „Zasady obsługi pokładowej”, w którym znalazło się zdanie, iż „niedozwolone jest noszenie w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne”, „nie było szykanowanie kogokolwiek, czy zabranianie czegokolwiek”.

Przyznaję, że dobór słów jest niewłaściwy i wywołał szereg uwag. Przyznajmy się do błędu, który popełniliśmy.

Jak zapewnił nikt pracownikom LOT-u nie zabrania noszenia krzyżyków, Gwiazd Dawida czy jakichkolwiek innych symboli religijnych.

Natomiast chodzi o to, żeby np. nie zakładać kolczyków w formie krzyży, bo może to wywołać różne reakcje osób, które są na to wrażliwe. Jako katolik miałbym wątpliwości, by osoba obsługująca mnie w samolocie, a wystrojona w wyżej opisane kolczyki, zachowuje się godnie

- wyjaśnił Chorzewski. Dodał, że linie chciały się zabezpieczyć przed tego typu sytuacjami.

Zrobiliśmy to w niewłaściwy sposób, co przyznaję i jeszcze raz przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni.

W odniesieniu do samej instrukcji dla personelu pokładowego Chorzewski poinformował, że zdanie, które wywołało tyle emocji, zostanie z dokumentu usunięte, a kwestia ta pozostawiona będzie wyczuciu pracowników. Przypomniał jednocześnie, że sporne zdanie znajduje się w kilkudziesięciostronicowej instrukcji odnoszącej się do zachowania, pracy i wyglądu personelu pokładowego, która bardzo precyzyjnie określa także różne inne rzeczy, jak choćby dopuszczalne fryzury, rodzaj makijażu czy dopuszczalną biżuterię.

Nigdy intencją firmy nie było zakazywanie z powodów religijnych, politycznych, czy jakichkolwiek innych, noszenia symboli religijnych. Chcieliśmy utworzyć instrukcję, która stwarza ramy jak najbardziej profesjonalnej i bezpiecznej obsługi pasażera na pokładzie. Rzeczywiście popełniliśmy błąd, wynikający z niefortunnych sformułowań. Ponieśliśmy przykre tego konsekwencje. Przepraszamy za całą sytuację i mamy nadzieję, że nigdy już nie będziemy musieli na ten temat rozmawiać

- podsumował rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT S.A.

KAI / mtp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.