Ministerstwo Kultury nadal promuje lewicę, głównie radykalną lewicę. Teologia Polityczna nie dostała dotacji na ważne książki

Wiaterek zawiał w drugą stronę i domniemany "konserwatyzm" ministra Zdrojewskiego ulotnił się. PAP
Wiaterek zawiał w drugą stronę i domniemany "konserwatyzm" ministra Zdrojewskiego ulotnił się. PAP

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozdzieliło - poprzez podległy mu Instytut Książki - dotacje na działalność wydawniczą.

Wśród dotowanych pozycji nie brakuje absurdów: Wydanie "Bajek antydyskryminacyjnych" będzie kosztowało polskiego podatnika prawie 20 tys. złotych, (19 995), "Wyostrzyć wzrok. J.M. Coetzee: sztuka, świat i polityka" - ponad 25 tys., powieść austriackiej noblistki Elfriede Jelinek „ende"" - 5 tys. złotych (to bardzo dziwne, że dotuje się niedawną noblistkę, wydaje się, że o noblistów wydawcy raczej się biją). Będzie także  "Polsko-ukraińskie wydanie Przygód Koziołka Matołka Kornela Makuszyńskiego, księgi I-IV + CD" - 40 tys. złotych.

Lewacka Ha!Art dostała m.in. na: "Kebab Meister" Darka Foksa (książka, e-book, audiobook). (Sic!) Wśród dotowanych instytucji bryluje oczywiście "Krytyka Polityczna", ale sporą sumę otrzyma też Ha!Art. W sumie: Krytyka Polityczna: 117 000, Fronda - 140 000, HA art - 137 28. Warto jednak zaznaczyć, że tym razem Ministerstwo postanowiło przyznać dotację na książki Frondzie, ale na wychodzące od wielu lat pismo kwartalne nie dało ani złotówki.

No i zasłaniając się Frondą wycięto pozostałe konserwatywne propozycje.

Np. Teologia Polityczna nie dostała nic. A złożyła w tym roku cztery wnioski.

- na Kontynuację "Order and History" Voegelina - tym razem tom poświęcony Polis,

- na "Grecką religię" Waltera Burkerta - jedno z fundamentalnych dzieł światowej humanistyki,

- na pracę Tomasza Stefanka o Allanie Bloomie

- oraz na zbiór artykułów Magdaleny Gawin

Wszystkie wnioski odrzucono. Zdarzyło się to pierwszy raz. Zwykle jakaś część była odrzucana, ale nigdy wszystkie.

Dodajmy, że kosztem wspierania lewactwa cierpią także dzieła zebrane Leśmiana w opracowaniu prof. Trznadla (wnioskował PIW, ale nie dostał). Odrzucono także wniosek PIW na listy Witkacego do żony. Ale widocznie "Kebab Meister" i "Bajki antydyskryminacyjne" są bardziej potrzebne polskiej kulturze.

Pur

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych