To już pewne. Rząd i bez ACTA cenzuruje internet usuwając niewygodne wpisy. Premier brnie coraz dalej od prawdy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Profil KPRM na Facebooku
Fot. Profil KPRM na Facebooku

Co tak naprawdę usunęli podwładni Donalda Tuska z profilu KPRM na Facebooku? Wczoraj tłumaczyli się, że kilka tysięcy zablokowanych komentarzy zawierało wulgaryzmy i łamało etykietę, czyli zasady internetowych dyskusji. Nie wiedzieli jednak, że ktoś te wpisy monitorował, archiwizował, analizował, a teraz udowadnia, że rząd cenzuruje Internet bez pomocy paktu ACTA.

Fanpage Trender zajmuje się marketingiem na Facebooku. Ich zespół zamieścił analizę wpisów usunie tych z profilu KPRM oraz retoryczne pytanie:

Wiele osób z naszego zespołu głosowało w wyborach na Platformę – Jak teraz żyć, Panie Premierze?

Oto ich wnioski:
- skasowanych postów było znacznie więcej, niż 5 tys., o których mówi rząd,
- skasowano wiele postów z merytorycznymi wypowiedziami, wulgaryzmów i pogróżek było bardzo mało,
- zdecydowana większość (prawie 90%) to protesty typu „Stop dla ACTA itd.”,
- łącznie skasowano komentarze ponad 3 tys. osób.

Z przeanalizowanych dokładnie 2,5 tysiąca komentarzy do usuniętego wpisu KPRM wynika, że:

Ponad połowa (1351, czyli 53,04%) była protestami przeciw ACTA i polityce rządu planującego przyjąć kontrowersyjne przepisy. Np.: „Stop ACTA”, „Nie dla ACTA”.

92 wpisy (3,61%) były merytoryczne, np. „KOMUNA I KNEBLOWANIE UST W USA PRZEJDZIE ALE NIE W POLSCE!”, „Zwracam się z uprzejmą prośbą o NIE PODPISYWANIE ustawy o ACTA”.

35,3 % (900 wpisów) to zapisana w kodzie ASCII maska Guy Fawkesa, którą protestujący obrali zza swój symbol.

Wulgaryzmów i pogróżek było tylko 38 (1,49%). Np. „Przez takiego pierwotniaka jak tusk nie mamy zycia ubezwasnowalnia nas i okrada”, „jak to podpiszecie to będę was tak trollował do końca życia”.

166 wpisów (6,5%) mieściło się w kategorii inne (off-topic), np. „Hanka Mostowiak ZYJE!”, „SPRZEDAM OPLA!”.

Według analityków, zdecydowana większość usuniętych komentarzy nie miała nic wspólnego z łamaniem netykiety, choć wiele z nich można przy złej woli uznać ewentualnie za spam.

Do analizy Fanpage Trender odniósł się sam Donald Tusk:

Jestem doświadczony, twardy człowiek, ale nie przejdą mi przez gardło komentarze, które były umieszczane na różnych publicznych stronach. Wyłącznie ze względu na oglądających i wchodzących na strony usuwamy komentarze, które wyrażają wyłącznie agresję, nienawiść czy są bardzo wulgarne.

mtp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych