Jeśli ufać rzecznikowi rządu, internauci są żywo zainteresowani nie tylko tym, co znajduje się na stronach Sejmu, kancelarii premiera i prezydenta. Do listy skutecznie zaatakowanych i niedostępnych przez to stron doszły serwisy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Obrony Narodowej oraz… Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Paweł Graś tłumacząc pierwsze informacje o zablokowanych stronach powiedział:
Trudno mówić tutaj o ataku hakerów, bo w żaden sposób żadna z zablokowanych stron, ich zawartość nie została naruszona. Nie było próby włamania się na serwery czy zmiany treści tych stron.
(…)
To zjawisko, które obserwujemy wynika z ogromnego zainteresowania tymi stronami i tematyką.
(...)
Do zainteresowania doszedł nie tyle atak hakerski, co uruchomienie programów, które po prostu
dobijają się do danej strony, w związku z tym nie wszystkie serwery wytrzymały. Sytuacja jest pod
kontrolą.
Sytuacja jest nie tyle pod kontrolą, co coraz bardziej się spod niej wymyka.
Poza oficjalnymi serwisami rządowymi, parlamentarnym i prezydenckim, nie dział również oficjalna prywatna strona Pawła Grasia. Została zablokowana tuz po jego absurdalnych porannych wypowiedziach.
Atak ma związek z planami przyjęcia przez rząd kontrowersyjnych przepisów ACTA. Polska ma podpisać międzynarodowe porozumienie dotyczące walki z naruszeniami własności intelektualnej ACTA 26 stycznia w Tokio.
Rząd przyjął już uchwałę o udzieleniu zgody na podpisanie ACTA i o warunkach jej wykonania. Jednak minister administracji i cyfryzacji Michał Boni w piątek poinformował, że poprosił premiera o ponowną dyskusję na ten temat. Spotkanie odbędzie się prawdopodobnie w najbliższy wtorek po posiedzeniu rady ministrów. Boni dodał, że z powodu protestów na świecie podpisanie porozumienia może się przesunąć.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie.
Zdaniem obrońców swobód w internecie może to prowadzić do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.
znp, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125827-panstwo-polskie-w-internecie-nie-istnieje-zablokowane-min-strony-sejmu-kprm-prezydenta-mon-mkidn-i-abw