Leszek Miller w tvn24 twierdził, że równocześnie z aferą związaną z refundacją leków szykuje się kolejna. - Trwa proces zawierania umów z NFZ i szykuje nam się kolejna droga przez mękę. NFZ woli zawierać umowy z gabinetami prywatnymi niż szpitalami - wyjaśnił.
Przyznał również, że skłania to Sojusz do podejrzeń, że to próba prywatyzacji służby zdrowia.
- stwierdził.
Były premier zaznaczył, że jego politycy jego partii od początku mówili, że ustawa refundacyjna jest zła.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że rząd podzielił nasz punkt widzenia, choć niedawno minister zdrowia i premier mówili, że to dobra ustawa, szczyt legislatywy
- wyjaśnił.
Biedny Arłukowicz, kiedy przyszedł do resortu, spotkał się oko w oko z problemem, który nie bardzo wiedział jak rozwiązać
- powiedział Miller i dodał, że Arłukowicz "nie powinien oglądać się na byłą minister zdrowia Ewę Kopacz", bo to nie rozwiąże problemu.
Polityk Sojuszu odniósł się także do wniosku PiS o odwołanie Arłukowicza ze stanowiska.
Powiedzieliśmy, że jeżeli Arłukowicz zrozumie, że tą ustawę trzeba nowelizować i przyjmie nasz punkt widzenia wyrażony w tej nowelizacji, to uznamy, że to droga we właściwym kierunku
- powiedział były premier.
Dzisiaj zapoznaliśmy się z tą nowelizacją. Tam jest 8 artykułów, ale oni wprowadzają szereg rozwiązań, które wymagają gruntownej analizy. My to właśnie robimy, żeby dowiedzieć się, w jakim to idzie kierunku, bo być może okaże się, że ta nowelizacja jest gorsza niż jakby jej w ogóle nie było
- przekonywał szef SLD.
jm/ tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/125233-szykuje-sie-kolejna-afera-w-sluzbie-zdrowia-proba-prywatyzacji-szpitali-tylnymi-drzwiami