Krzysztof Luft, kiedyś u boku Bronisława Komorowskiego w sejmie, dziś tylko kawałek dalej, bo w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji bezceremonialnie odniósł się do protestu ws. wykluczenia TV Trwam z multipleksów:
Nie jest prawdą, jakoby cyfryzacja była jakimkolwiek zagrożeniem dla sposobu nadawania przez TV Trwam i jej odbioru. Nie będąc na multipleksie cyfrowym, TV Trwam będzie nadawana i odbierana dokładnie tak samo, jak do tej pory, czyli przez platformy satelitarne i sieci kablowe, gdzie była, jest i będzie obecna. W ten sposób sygnał telewizyjny odbiera prawie 80 proc. mieszkańców
Protest skierowany do przewodniczącego Rady, Jana Dworaka, Luft nazwał „nieporozumieniem”. Członek KRRiT wspomina, że na jednej częstotliwości multipleksu znajduje się ośmiu nadawców.
Wszyscy oni muszą wspólnie udźwignąć ciężar organizacyjny i finansowy tego przedsięwzięcia. Jeśli jeden z nich nie gwarantuje tego w pełni, to jest zagrożeniem dla całości. Nie możemy sobie tu pozwolić na jakiekolwiek ryzyko.
Zdaniem o. Rydzyka, jeśli TV Trwam nie otrzyma koncesji, to „zostanie zlikwidowana jeszcze jedna możliwość na ewangelizację”. Redemptorysta apeluje do „wszystkich, którym zależy na wolności, pluralizmie i demokracji w naszej Ojczyźnie” o modlitwę i pomoc w uzyskaniu koncesji na miejsce na multipleksie, tak „aby nikt w Ojczyźnie nie był wykluczany i dyskryminowany”.
Komentując te słowa Luft stwierdził:
To samo może powiedzieć każdy nadawca, który nie będzie obecny na multipleksie, np. TVN24, Polsat News i dziesiątki innych – że jeżeli tam nie będą, to demokracja się rozpadnie. Nie obawiam się tego.
Tak, dzięki takim dzielnym i zatroskanym o państwo urzędnikom jak Krzysztof Luft, o polską demokrację możemy być spokojni.
znp / KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/124996-krzysztof-luft-protesty-ws-tv-trwam-to-nieporozumienie-torunska-stacja-ryzykowna-dla-multipleksow