Prof. Rybiński w „Rz” proponuje polskim miliarderom powołanie uniwersytetu, który zyskałby światową renomę

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

Krzysztof Rybiński pisze o konieczności zaangażowania w pracę na rzecz dobra wspólnego, aby zaczęło ono być szanowane. Zdaniem ekonomisty filantropia jest w interesie kraju i jest niezbędna dla rozwoju państwa. Pisze też o potrzebie symbolu w tej dziedzinie:

Owszem, mam pomysł na stworzenie takiego symbolu w Polsce. Mamy wielu miliarderów. Jeżeli każdy z nich da na przykład po 50 milionów złotych (to dla nich drobne) w celu stworzenia kapitału żelaznego prywatnego uniwersytetu, którego celem będzie osiągniecie miejsca w czołowej 50-tce uczelni światowych – o, to byłby taki symbol filantropii, który mógłby przyspieszyć rozwój kapitału społecznego w Polsce. Symbol, o którym mówiłyby panie u fryzjera i faceci w myjni samochodowej. Nawet rozmawiałem o tym z bardzo bogatym prezesem i właścicielem polskiego koncernu, który dokonuje globalnej ekspansji. Spytałem go, dlaczego do tej pory bardzo bogaci Polacy, tacy jak on, nie ufundowali takiej uczelni: przecież nasze najlepsze uniwersytety są w czwartej setce światowych rankingów, więc taka uczelnia, która byłaby w gronie najlepszych na świecie w dziedzinach w których mamy przewagi konkurencyjne, przydałaby się Polsce? Usłyszałem, że próby były, ale polscy profesorowie zmarnowali pieniądze.

 

Mimo to, profesor zachęca, aby spróbować stworzyć takie porozumienie polskich miliarderów. Jak pisze, taka uczelnia mogłaby zatrudniać najlepszych polskich naukowców z kraju i zagranicy i stałby się wzorcem dla innych bogatych do tworzenia mnóstwa podobnych inicjatyw, na mniejszą skalę.

Więcej na rp.pl i w dodatku do Rzeczpospolitej „Plus Minus”

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.