Niemal 70 procent Hiszpanów uważa, że przyjęcie euro w ich kraju było błędem – wynika z ostatniego sondażu. Również w Polsce przybywa przeciwników przyjęcia wspólnej waluty. Nie chce jej już ponad 62 procent obywateli. O komentarz w tej sprawie portal Stefczyk.info poprosił Janusza Szewczaka, głównego ekonomistę SKOK:
Wyniki sondaży pokazują, że euro się nie sprawdza. Ono jest walutą drogą dla konsumentów, podatników. Jest zbyt drogie dla krajów na dorobku. Również dla Polski i polskiej gospodarki euro byłoby walutą zabójczą. Znacząco podrożyłoby koszty utrzymania. Namawianie dziś do przyjęcia euro, to namawianie Polaków do samobójstwa konkurencyjnego i gospodarczego. To jakby namawiać do wzrostu kosztów utrzymania i deficytu w handlu zagranicznym. Skutki zbyt wczesnego przyjęcia euro widać dziś w Grecji. Problemy zadłużeniowe są wynikiem nie tylko zbytniej rozrzutności Aten, ale również skutkiem przyjęcia wspólnej waluty.
Słowenia, Słowacja czy Estonia również ponoszą dziś ogromne koszty z powodu przyjęcia euro. Muszą się dokładać do europejskich bankrutów. Na to ich nie stać. Miejmy więc nadzieję, że euro, jako eksperyment polityczny, nie przetrzyma próby czasu. Wydaje się, że podskórnie rządy wielu krajów myślą o powrocie do własnej waluty. To byłaby jedna z metod wyjścia z wielkiego zadłużenia takich krajów, jak Grecja czy Hiszpania. Na drogą walutę stać dziś jedynie najbogatsze kraje Unii.
Warto również zwrócić uwagę na polityczne skutki wprowadzenia euro. Ono stało się narzędziem i metodą ekspansji niemieckiego handlu i gospodarki w Europie. To, co dziś widzimy, to próba ratowania euro, a nie Europejczyków. Sądzę, że kolejne badania będą wskazywać na podobne tendencje i naciski społeczeństwa na powrót do walut narodowych.
Cały komentarz na Stefczyk.info.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/123944-janusz-szewczak-dla-stefczykinfo-dzis-namawianie-do-przyjecia-euro-to-namawianie-do-samobojstwa-konkurencyjnego