Ta wojna toczy się o kulturę. Walczy Europa chrześcijańska, patriotyczna, walczy zachodnia cywilizacja z anty-kulturą, anty-religią i cywilizacją śmierci. Musimy się łączyć. Bo wyduszą nas jak wszy. Ciągle otwarte pozostaje pytanie: kto jest „cieniem” Tuska? Kto jest „cieniem” Grasia? Kto Sikorskiego, kto Schetyny? Trwa wojna dwóch ambasad o wpływy w kondominium
- tak obecną sytuację w Polsce i sytuację Polski ocenia na łamach tygodnika "Gazeta Polska" Robert Tekieli. Podkreśla jednak, że są także powody do optymizmu:
Ludzie budzili się po 10 kwietnia, po 11 listopada. Jeśli będzie więcej przebudzonych, gniew będzie musiał znaleźć swoje ujście. (...) Kaczyński ma prawo dziś wyprowadzić ludzi na ulicę.(...)
Zdaniem publicysty konflikt pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Bronisławem Komorowskim to w istocie spór sił zewnętrznych na krajowym podwórku, tako nowy konflikt Dwóch Ambasad:
Prowadzący Tuska wymyślił Palikota. Ma kanalizować wściekłość mieszkających w Polsce homo sovieticus. Palikot i właściciel żyrandola mogą nas włączyć do Wspólnoty Niepodległych Państw. Druga część PO chce nas przyłączyć do rozmytego eurolandu Wielkiej Rzeszy Niemieckiej. Kaczyński może utrzymać chybotliwą równowagę. Równowaga kondominium - taki mamy wybór.
Jak się nie zjednoczymy, wyduszą nas jak wszy
- podsumowuje Robert Tekieli.
gim, źródło: Gazeta Polska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/123319-tekieli-w-gp-wojna-ambasad-o-wplywy-w-kondominium-jak-sie-nie-zjednoczymy-wydusza-nas-jak-wszy