Szymański o euro: "Świadomie, a nie w wyniku błędu, zbudowano system w którym miało dojść do przesilenia"

Skąd tak naprawdę wziął się ten kryzys? Jak elity europejskie mogły dopuścić do takiego zadłużenia Grecji? Jak mogła to zrobić sama Grecja?

Nikt nie widział jak jest naprawdę, nie było żadnych sygnałów, że gospodarka grecka tonie. Gdyby mieli drachmę, już kilka lat temu byłoby widać, że ona słabnie, że coś idzie źle. Obraz sytuacji byłby jasny. Euro zakrywało problemy błyszczącym suknem. Wydawało się, że greckie euro jest warte dokładnie tyle samo ile niemieckie. Tymczasem nie było żadnych podstaw do takiego twierdzenia. W sytuacji normalnej konkurencji monetarnej także sami Grecy mogliby skorygować politykę swoich rządów. Wystarczyłoby żeby wyjechali za granicę, zderzyli się z małą siłą nabywczą własnych pieniędzy. Ale oni wyjeżdżali ze swoim euro, żyli podobnie jak Niemcy i Francuzi. Nie mieli podstaw by o cokolwiek mieć pretensje do swoich władz.

Europejskie elity to przegapiły? Zbudowały mechanizm w którym wspólny pieniądz oparty jest na różnych politykach podatkowych, inflacyjnych, zadłużeniowych?

Odwrotnie – zaplanowały. To jest mechanizm kluczowy dla integracji europejskiej. Otóż najpierw daje się ludziom coś fajnego. Na przykład podróżowanie bez paszportów i granic. Wszyscy są zachwyceni, szczęśliwi. Ale po jakimś czasie się okazuje, że przy okazji trzeba, o czym nie mówiono wcześniej głośno, wprowadzić wzajemne uznawanie wyroków, wspólną politykę azylową, czy imigracyjną... Z euro było tak samo. Świadomie, a nie w wyniku błędu, zbudowano system w  którym za jakiś czas miało dojść do przesilenia. Jeśli chodzi o istotę podobnego do obecnego. Wtedy, przy tej okazji zamierzano uzyskać od państw członkowskich coś normalnie nie do uzyskania – zarządzanie gospodarcze z Brukseli. Podając to jako konieczny warunek uratowania wspaniałej, wspólnej waluty. To polityka indukowania zmian, wprowadzania nierównowagi, którą potem trzeba wyrównać – dalszą integracją. Dotąd zresztą niezwykle skuteczna.

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Konrad Szymański w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi, "Uważam Rze", 14 listopada 2011 r.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.